Co prawda, ptasia grypa nie dotarła do województwa podkarpackiego, ale mimo to Główny Lekarz Weterynarii przestrzega i zaleca ostrożność.
Jakie są odgórne wytyczne? Karmienie i pojenie drobiu powinno odbywać się w pomieszczeniach zamkniętych, do których nie mają dostępu dzikie ptaki. Hodowcy powinny przetrzymywać drób na ogrodzonej przestrzeni i uniemożliwić kontakt z dzikim ptactwem. Należy także przechowywać pokarm dla ptaków domowych w zamkniętych pomieszczeniach.
Główny Lekarz Weterynarii zaleca także, aby słomę, która będzie wykorzystywana w chowie ściółkowym, zabezpieczyć przed dostępem dzikiego ptactwa. Należy również regularnie przeglądać wszelkie połączenia i rury pod kątem obecności zanieczyszczeń np. odchodami dzikich ptaków. Hodowcy drobiu nie powinni także tworzyć sztucznych zbiorników wodnych na terenie gospodarstwa, np. oczka wodne. Istniejące należy zabezpieczyć przed dostępem dzikiego ptactwa. - Nieprzestrzeganie wymienionych wyżej zaleceń może powodować wzrost zagrożenia grypą ptaków - podkreśla w swojej informacji lekarz weterynarii.
Jak dodaje, jeżeli zaobserwujemy nagłe, zwiększone padnięcia drobiu, należy ten fakt zgłosić lekarzowi weterynarii, wójtowi, burmistrzowi lub i innym organom władzy lokalnej.
Ptasia grypa nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Zalecane jest jednak ścisłe przestrzeganie zasad higieny w przypadku kontaktu z ptakami, szczególnie dzikimi. Spożywanie poddanego obróbce termicznej mięsa drobiowego jest całkowicie bezpieczne dla zdrowia człowieka.
