Na proponowanych wariantach obwodnicy Kolbuszowej znalazło się skrzyżowanie dwupoziomowe z linią kolejową. W związku z tym istnieje obawa, że przepisy, które mówią o takim skrzyżowaniu, mogą spowodować zamknięcie dwóch przejazdów w Cmolasie, z których licznie korzystają mieszkańcy. Takiemu pomysłowi sprzeciwia się cmolaski urząd.
Dwa do zamknięcia?
Pod znakiem zapytania znalazły się dwa przejazdy (kat. C i D). Oba znajdują się na linii kolejowej relacji Kolbuszowa - Hadykówka, nieopodal przejazdu kolejowego przez drogę powiatową relacji Cmolas - Mechowiec. Oba tez znajdują się w polach i najczęściej korzystają z nich rolnicy, ale nie tylko. Zamontowana jest przy nich także sygnalizacja świetlna.Gmina przeprowadziła na nich wizję lokalną i sprawdziła, ile średnio dziennie przejeżdża przez przejazd samochodów czy maszyn rolniczych. Okazuje się, że oba są często użytkowane.
Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, poinformował w rozmowie z nami, że gmina nie zgadza się na ich zamknięcie.
Oprotestowany pomysł
Z tłumaczeń urzędu wynika, że ze wskazanych do likwidacji przejazdów korzystają mieszkańcy, którzy dojeżdżają do swoich pól, jak również w przypadki drugiego przejazdu mieszkańcy skracają drogę w kierunku Kolbuszowej i Rzeszowa.W obrębie przejazdów znajdują się także po obu stronach drogi dojazdowe, prowadzące do pól.
Jeżeli doszłoby do likwidacji przejazdów, gmina podkreśla, że należy uwzględnić wykonanie remontu nawierzchni dróg dojazdowych mających na celu bezpieczną komunikację na tym odcinku. Drogi dojazdowe bowiem są w złej kondycji. - W planach koncepcji programowej budowy obwodnicy Kolbuszowej w związku z likwidacją przejazdów kolejowych należy zapewnić rozwiązania komunikacyjne dróg dojazdowych do gospodarstw i pól w obrębie przejazdu. Obydwa przejazdy kolejowe są pomocne lokalnej społeczności w życiu codziennym. Ich likwidacja wpłynie ujemnie na lokalną komunikację, co równocześnie może zostać oprotestowane.
Szkoda dla rolników
W sprawie zamknięcia przejazdów skontaktowaliśmy się z firmą zajmującą się przygotowaniem koncepcji obwodnicy Kolbuszowej. Jak powiedział jej przedstawiciel, póki co nie ma planów, aby kategorycznie zamykać przejazdy. W tej sprawie będą trwały najprawdopodobniej rozmowy.Krzysztof Sochacki, sołtys Cmolasu, podkreśla, że przejazdy te są bardzo ważne. Mowa tutaj szczególnie o rolnikach, którzy mają pola uprawne po obu stronach torów. W momencie ich zamknięcia mieszkańcy nadrabialiby kilometrów, chcąc dostać się z jednej strony torów na drugą, aby obrobić pole.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.