W czwartek około godziny 11 doszło do poważnego zderzenia dwóch samochodów osobowych. Jak wstępnie ustaliła kolbuszowska policja, kierujący mercedesem 56-letni mieszkaniec powiatu myślenickiego (Małopolska) z nieustalonych dotąd przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu i czołowo uderzył w nissana. W mercedesie oprócz kierowcy podróżował także 58-letni pasażer z Krakowa.
Siła zderzenia była ogromna. W nissanie znajdowały się cztery kobiety. Za kierownicą siedziała 22-letnia mieszkanka powiatu kolbuszowskiego, a wraz z nią podróżowały: 61-letnia mieszkanka Niemiec oraz dwie mieszkanki Austrii w wieku 58 i 55 lat. Trzy osoby zostały zakleszczone w pojeździe i nie były w stanie samodzielnie się wydostać.
Wypadek miał miejsce na drodze powiatowej, na styku dwóch miejscowości. Fot. OSP Kupno.
– Do naszych zadań należało m.in. zabezpieczenie miejsca zdarzenia, wykonanie dostępu do trzech osób zakleszczonych w pojeździe za pomocą narzędzi hydraulicznych, udzielenie pierwszej pomocy, wsparcie psychiczne osób poszkodowanych oraz na końcu - uprzątnięcie jezdni ze szkła i plastików, neutralizacja płynów eksploatacyjnych oraz pomoc w usunięciu z jezdni zniszczonych pojazdów
– napisali strażacy z OSP Kupno, którzy byli jednymi z pierwszych na miejscu zdarzenia.
Strażacy z użyciem specjalistycznych narzędzi wydobyli ranne osoby z wraku, a następnie trafiły one pod opiekę zespołów medycznych. Jak poinformowała kolbuszowska policja, wszystkie cztery kobiety z nissana doznały poważnych obrażeń, których leczenie potrwa dłużej niż tydzień. Wśród urazów znalazły się m.in. złamania żeber, obrażenia mostka, kręgosłupa, głowy i kończyn dolnych.
Tak wyglądał wrak nissana po wyciągnięciu z rowu. Fot. OSP Kupno.
Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Droga na odcinku, gdzie doszło do wypadku, przez kilka godzin była całkowicie zablokowana.
Sprawą zajmuje się Komenda Powiatowa Policji w Kolbuszowej, która prowadzi postępowanie mające wyjaśnić dokładne okoliczności i przyczyny tego groźnego zdarzenia.
Oba samochody zostały poważnie uszkodzone. Fot. OSP Kupno.
Komentarze (0)