Sprawa rodziny z Izdebek (powiat brzozowski) rozpoczęła się już w 2018 roku. Zaczęło się od przypadkowego zaginięcia syna Krzysztofa S. - Daniela. Chłopiec udał się w odwiedziny do babci naprzeciwko jego rodzinnego domu. Gdy babcia poszła do sklepu, wnuczek niespodziewanie zniknął.
Jeszcze tego samego dnia rozpoczęły się poszukiwania. W akcji uczestniczyli policjanci, wojsko obrony terytorialnej, strażacy oraz ratownicy GOPR.
Po dwóch dniach chłopak się odnalazł. Bosego chłopca (zaginął w listopadzie) odnalazł grzybiarz. Informacje, które wyszły na jaw w czasie poszukiwania, były wstrząsające. Pojawiły się przypuszczenia, że ojciec dzieci molestował seksualnie jedną z córek. Pracownicy socjalni doskonale wiedzieli, że w rodzinie nie dzieje się najlepiej (...)
CZYTAJ DALEJ » (wychodzisz z serwisu korsokolbuszowske.pl)