Tragedia rozegrała się w nocy z piątku na sobotę (4/5 września 2020 roku). Strażacy otrzymali wtedy sygnał o wybuchu gazu w jednym z domów w Sarzynie w powiecie leżajskim. Po wejściu do domu znaleźli zwłoki kobiety. Okazało się, że to 77-letnia właścicielka domu - Stanisława S, która miała zginąć w wyniku eksplozji gazu, a Mariusz S. - 43-letni został ranny. Na początku wszyscy myśleli, że to był wypadek.
CZYTAJ TAKŻE:
Strażacy podczas badania okoliczności całego zdarzenia doszli do wniosku, że nie był to przypadek, bo ktoś coś robił z butlą z gazem. Przede wszystkim butla powinna być w innym pomieszczeniu, a nie w tym w którym spała seniorka! Podejrzenia te sprawiły, że dzień po tragedii prokuratura złożyła w sądzie wniosek o objęcie go aresztem tymczasowym. Sąd wyraził na to zgodę.
Każdy kolejny dzień pracy śledczych ujawniał makabryczną prawdę - najpierw zabił matkę, a potem był (...) CZYTAJ DALEJ>>
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.