Według danych Komendy Głównej Policji liczba zgłoszonych przypadków kradzieży paliwa wzrosła o blisko 8 procent w stosunku do 2021 r. i wyniosła ponad 6 tys. zdarzeń. Wartość skradzionego paliwa oraz uszkodzonego przy tym mienia wzrosła aż o 57 proc. - z 13,5 mln zł w 2021 do 21,3 mln zł.
Ceny paliw na stacjach
Cena paliwa wzrosła. Widać to gołym okiem. Jeszcze w styczniu 2021 roku za litr oleju napędowego zapłacić musieliśmy w granicach 4,5 zł. Teraz za paliwo zapłacić musimy już prawie 8 zł.Prawie dwukrotny wzrost ceny wpłynął na wzrost kradzieży paliwa. Jak wynika z danych przedstawionych na stronie internetowej dlahandlu.pl, zgodnie ze statystykami Komendy Głównej Policji wartość paliwa i ukradzionego lub zniszczonego mienia przy tej okazji (np. korków wlewu paliwa) wyniosły w 2022 r. 21 mln 300 tys. zł. To o 57 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku – wtedy wartość strat wyniosła 13 mln 533 tys. zł. Liczba zdarzeń wzrosła z 5656 do 6095 – o 7,7 proc. - Kradzież paliwa to duży problem dla firm budowlanych, transportowych, a nawet rolników – mówił w rozmowie dla portalu dlahandlu.pl Paweł Turniak, dyrektor ds. systemów GPS w Seris Konsalnet.
Złapani w Kolbuszowej
W 2021 roku kolbuszowscy funkcjonariusze odnotowali ogółem 23 wykroczenia dotyczące kradzieży paliwa na stacjach benzynowych w naszym powiecie.Komisarz Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej, poinformowała, że w całym 2022 roku było więcej kradzieży. Łącznie odnotowano 26 takich przypadków. W przeliczeniu na rok daje to średnio jedną kradzież co dwa tygodnie.
Przedstawicielka kolbuszowskiej policji wskazuje, że wszystkie te przypadki to wykroczenia z uwagi na to, że wartość kradzieży paliw nie przekroczyła 500 zł.
Oprócz wyrachowanej kradzieży zdarzają się także przypadki roztargnienia klientów czy pracowników stacji - ktoś po zatankowaniu samochodu, kupując inne produkty, nie zostają naliczone kwoty za benzynę czy olej napędowy.
Ratunkiem w obu tych sytuacjach są kamery, które zamontowane są na każdej stacji benzynowej.
Pracownik stacji o kradzieżach
Pracownik jednej ze stacji benzynowych w Kolbuszowej w rozmowie z nami potwierdził, że zdarzają się kradzieże paliw, choć w ostatnich miesiącach było mniej takich przypadków. Nasz rozmówca wskazuje, że najgorzej było w czasach Covidu, gdzie kierowcy podjeżdżali samochodami w maseczkach, tankowali do pełna i uciekali.
- Wykrycie takiego "zamaskowanego sprawcy" jest cięższe, tym bardziej że samochody często mają podrobione lub zmienione tablice rejestracyjny. Podjeżdża taki samochód, tankuje do pełna i ucieka
- mówi pracownik stacji.
Nasz rozmówca dodaje, że złapanie takiego kierowcy na gorącym uczynku nie jest takie proste. Pracownik stacji musi obsługiwać klientów i pilnować stanowiska pracy. W tym czasie złodziej, kiedy jest ruch, może niepostrzeżenie zatankować cały bak i odjechać.
Pracownik stacji podkreśla, że przy dzisiejszych wzrostach cen i rachunków niektórzy przestaną racjonalnie myśleć i zaryzykują kradzieżą paliwa na kilkaset złotych. W polskim prawie kradzież do wartości 500 zł jest traktowane jako wykroczenie, a nie przestępstwo.
- Dla niektórych te kilkaset złotych to naprawdę bardzo duże pieniądze, których w pewnym momencie może zabraknąć w domowym budżecie
- podkreśla nasz rozmówca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.