Mecz KS Dzikowiec i Sokoła Kolbuszowa Dolna II rozegrano w piątek, 14 czerwca, na stadionie sportowym w Dzikowcu. Pierwsza połowa meczu przebiegła dość spokojnie i zawodnicy obu drużyn opuścili boisko z wynikiem 0:0. W drugiej połowie zawodnicy KS Dzikowiec nie próżnowali i zdobyli pierwszą bramkę.
Z wolnego
Gospodarze zdobyli pierwszą bramkę w 65. minucie meczu. Z rzutu wolnego pierwszego gola dla swojej drużyny strzelił Piotr Kuczyński.
Honorową bramkę wyrównującą strzelił dla swojej drużyny Jakub Kozłowski z Sokoła II Kolbuszowa Dolna w 72. minucie spotkania. Gola nie zdołał obronić bramkarz Zrywu - Krzysztof Serafin.W drużynie Sokoła nastąpiło aż sześć zmian zawodników. Drużyna gospodarzy zdecydowała się na jedną zmianę.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
O wyższe cele
- Remis wywalczony był w bardzo trudnych warunkach pogodowych - mówi Adam Maciąg, zawodnik KS Dzikowiec. - Wynik był jak najbardziej sprawiedliwy. Dobrze to świadczy przed następnym sezonem, że potrafimy walczyć z najsilniejszymi rywalami jak równy z równym. Szkoda rundy jesiennej. Gdybyśmy zagrali ją jak wiosenną, to moglibyśmy jeszcze sporo namieszać w czołówce. Myślę, że drużyna i tak zrobiła spory progres. Jesteśmy lepiej zgrani i przede wszystkim gramy swoimi chłopakami, którym nie brakuje ambicji. W przyszłym sezonie spróbujemy powalczyć o wyższe cele - dodaje nasz rozmówca.
Więcej w aktualnym numerze Korso.