Porozumienie między gminą Kolbuszowa a miastem Rzeszów zawarto 28 grudnia 2018 roku i dotyczyło ono ustalenia warunków współpracy w zakresie prowadzenia izby wytrzeźwień w Rzeszowie. Zgodnie z porozumieniem oraz aneksem do niego rozliczenie z izbą nastąpi do końca stycznia 2020 roku na kwotę 13 tys. zł. Pieniądze, które na ten cel były zabezpieczone przez magistrat, skończyły się 3 grudnia. Od tego czasu osoby, które są pod wpływem alkoholu, nie są odwożone do izby w Rzeszowie.
Jak wyjaśnił w rozmowie z Korso Jacek Mroczek, skarbnik Kolbuszowej, aneks do umowy leży na biurku i czeka na przesłanie do rzeszowskiej izby wytrzeźwień. Co za tym idzie, osoby będące pod wpływem, które funkcjonariusze uznają za agresywne i niebezpieczne, trafią na ul. Jana Kochanowskiego 17 w Rzeszowie.
Rada Miejska w Kolbuszowej w środę (11 grudnia) pochyli się nad tą kwestią. Samorządowcy zagłosują m.in. za tym, aby pieniądze na pokrycie realizacji tego zadania zabezpieczyć na kolejny rok w budżecie miasta.
CZYTAJ TEŻ: Był tak pijany, że zasnął na środku drogi krajowej