Oddział ginekologiczno-położniczy i neonatologiczny od 1 stycznia nie przyjmuje już nowych pacjentek. Kobiety, dla których przyszedł czas rozwiązania, są odsyłane do sąsiednich szpitali, m.in. w Mielcu, Rzeszowie czy Nowej Dębie. Podobnie jest z kobietami, które muszą skorzystać z zabiegów ginekologicznych. Los trzeciego piętra w szpitalu powiatowym w dalszym ciągu nie jest obojętny mieszkańcom. - Ciekawi mnie, co teraz stanie się z wyposażeniem porodówki? Przecież część sprzętu pochodziła z darowizn, więc nie można się go tak po prostu pozbyć – dociekała mieszkanka powiatu.
Więcej w 2 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie