W kadrze nastąpiło kilka zmian. Z różnych powodów, głównie ze względu na naukę, z gry zrezygnowały: Kinga Mycek, Andżelika Zuba, Dominika Cudecka i Zofia Bryk. Dołączyły za to dwie nowe zawodniczki: Julia Podgórska z Leszczy i Wiktoria Gąsior z Huciska. Tę drugą trener Agnieszka Wilk-Sybicka doskonale zna, bo to uczennica szkoły podstawowej w Niwiskach. Julia uczy się w Sędziszowie, a treningi w Niwie podjęła już w zimie.
- Dziewczyna robi postępy, może nie ma wyjątkowych warunków fizycznych, ale poprawia się we wszystkich siatkarskich elementów z treningu na trening. Zbiera teraz cenne doświadczenie - zaznacza Wilk-Sybicka.
Młode zawodniczki z Niwisk są bogatsze o doświadczenia z poprzednich sezonów. W wojewódzkiej lidze nie ma przypadkowych drużyn.
- Zawsze jest to wyzwanie, trzeba się dobrze przygotować. Mój zespół jest lepszy niż rok temu, jestem szczęśliwa z ich sportowej postawy, zachowania na boisku, kultury. Cały zespół się rozwija, jest coraz bardziej pozytywnie postrzegany - wyjaśnia trenerka Niwy. W pierwszym turnieju w Stalowej Woli nasza drużyna przegrała oba spotkania. - Dziewczyny czuły ogromny niedosyt, same przyznawały, że zagrały poniżej możliwości - mówi Wilk-Sybicka.
Widać było u nich stres związany z rozpoczęciem sezonu. Przed rozpoczęciem ligi zdążyły rozegrać tylko dwa sparingi z przeciwnikiem z Nowej Dęby. W drugim turnieju, który odbył się w Rzeszowie, Niwa rozegrała zacięty mecz z KPS-em Nowa Dęba. - To było dobre spotkanie, zdecydowały szczegóły, rywalki miały trochę więcej szczęścia. Były mocne na zagrywce. Dodatkowo zdarzało się, że piłka spadała po siatce, w nasze pole gry, to nieco deprymowało nasz zespół - wspomina szkoleniowiec Niwy.
W drugim starcie z gospodarzami AOZ Rzeszów nasza drużyna potwierdziła swoją wyższość. - Mieliśmy ten mecz pod kontrolą - przyznaje Wilk-Sybicka. W naszej drużynie w pełnym wymiarze w ligowym wydaniu zadebiutowała Margot Łakomy. Zagrać nie mogły przeziębione Martyna Ślączka i Wiktoria Gąsior. - Miałam do dyspozycji tylko 8 zawodniczek. Zespół dobrze zniósł mentalnie ten turniej. Wygrana z rzeszowiankami dała nam satysfakcję i potwierdziła, że mój zespół już sporo potrafi - mówi trenerka Niwy.
Przełożony został zaplanowany na koniec października turniej w V LO Rzeszów. 14 listopada, jeśli PZPS nie zawiesi rozgrywek przez pandemię, nasz zespół powalczy w turnieju w Nowej Dębie. 21 listopada zaplanowany jest turniej w Niwiskach. - W obecnym czasie trudno być pewnym czegokolwiek. Obecnie przerwaliśmy treningi w naszej hali, by nie narażać dzieci, ale będziemy wkrótce z panią dyrektor i rodzicami ustalać warunki, na których, mam nadzieję, wrócimy do treningów w hali - mówi trenerka Niwy, której obecnie pozostaje przekazywać przez Internet rozpiskę ćwiczeń możliwych do wykonania w domu.
Wilk-Sybicka jest podbudowana tym, że dziewczyny, mimo że rozjechały się ze względu na naukę w szkołach średnich, nadal chcą trenować. - Na przykład Morgan Ofiara łączy trenowanie z nauką w Rzeszowie. Ważne, że w obecnej sytuacji w ogóle udało nam się rozpocząć ligowe rozgrywki - podkreśla trener naszych siatkarek.
Wojewódzka liga podzielona jest na dwie grupy. Dwie najlepsze ekipy powalczą w turnieju finałowym, który wyłoniły zespoły, które pojadą na turnieje mistrzostw Polski.
Kadra Niwy na sezon 2020/21
Weronika Mierzejowska (kapitan), Łucja Chodorowska, Oliwia Zielińska, Anna Mazur, Morgan Ofiara, Margot Łakomy, Martyna Ślączka, Julia Kotula, Julia Podgórska, Wiktoria Gąsior.
Dotychczasowe wyniki Niwy:
- SMS Stal Mielec - Niwa Niwiska 2:0 (25:1, 25:8, 0:0) V
- EGA MOSiR Stalowa Wola - Niwa Niwiska 2:0 (25:11, 25:16, 0:0)
- KPS Nowa Dęba - Niwa Niwiska 2:0 (25:21, 25:19, 0:0)
- AOZ Rzeszów - UKS Niwa Niwiska 0:2 (18:25, 20:25, 0:0)
