Jak wyjaśniał Marian Posłuszny, sekretarz gminy Cmolas, sprawy dotacji dla szkół reguluje ustawa, w której jasno określone jest, ile gmina przyznaje dla szkół publicznych i niepublicznych. - Na podstawie szkół prowadzonych przez nas wyliczamy średnią, ile przypada na ucznia - informował na ostatniej sesji sekretarz. - Szkoły niepubliczne otrzymują z tej średniej 75 proc. Jak dodał Marian Posłuszny, gdyby rada podniosła dotację do 90 proc., to wyszłoby ponad 8 tys. na jednego ucznia rocznie.
Ryszard Warzocha, szef rady, apelował do radnych, aby zagłosowali za uchwałą, w której miałoby się znaleźć więcej pieniędzy dla uczniów z Jagodnika. - Od 11 lat to stowarzyszenie działa na takim poziomie, że tych dzieci jest więcej. Jeżeli tych dzieci jest więcej, to się karze to stowarzyszenie, co dobrze pracuje. Tu mam wielką prośbę do rady, żeby to dofinansowanie było w 90 proc. - mówił przewodniczący.
Porównanie
Stanisław Siębor, radny z Porąb Dymarskich, dopytywał, z czego wynika ta dysproporcja. - Chodzi mi o przybliżenie kwotowe różnic pomiędzy szkołą publiczną, prowadzoną przez stowarzyszenie, a niepubliczną i jaką to daje kwotę przy tym pierwotnym zwiększeniu, czyli 80 proc. - prosił o wyjaśnienie przedstawiciel Porąb.
Jak dodał Ryszard Gaweł w dyskusji, są to pieniądze, które są dla dzieci. - Im więcej, tym lepiej, dlatego że lepszy poziom edukacji przy większych pieniądzach to rzecz rzeczywista. Radny również prosił o porównanie dotacji dla poszczególnych szkół.
Suche cyfry
Sprawę dotacji i pieniędzy wyjaśnił Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas. - Przytoczę suche cyfry, aczkolwiek pewnie nie do końca te cyfry pokażą pełny obraz w naszej oświacie - mówił włodarz. - Robimy wszystko, żeby w naszych szkołach wiodło się wszystkim dobrze. Do dnia dzisiejszego nie pojawił się program małych szkół. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na obrzeżach miast i gmin, gdzie szkoły są małe, i stąd rodzą się pewne dysproporcje - dodał.
Jak wyjaśniał wójt, Szkoła Podstawowa w Ostrowach Baranowskich, która jest prowadzona przez Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Cmolas, w zerówce liczy 15 dzieci. Stawka na jednego ucznia wynosi 9 208,57 zł, co daje 138 128 zł. SP w Hadykówce, w zerówce ma dziesięcioro dzieci, a datacja jest taka sama, co w zaokrągleniu daje 92 085 zł. W zerowym oddziale w SP w Cmolasie jest 17 dzieci. - Według dokumentacji kwota na tę zerówkę wynosi 120 tys. zł. - przedstawiał dalej wójt Galek. Do zerówki w szkole w Ostrowach Tuszowskich uczęszcza 18 uczniów, a dotacja wynosi około 130 tys. zł. SP w Trzęsówce ma 10 uczniów i tam również dotacja roczna wynosi 130 tys. zł.
- W szkołach, których my (gmina) jesteśmy organem prowadzącym, zapewne trzeba by doliczyć inne koszty, które tu nie są dołączone, ale tak wyglądają suche cyfry - podkreślił wójt.
Szkoła w Jagodniku ma aż 24 uczniów w swojej zerówce. - Gdybyśmy policzyli zgodnie z ustawą, to 24 uczniów razy 9 208,57 zł daje kwotę na ten oddział 221 006 zł - wyliczał dalej Galek. - Ale ustawodawca narzucił, że możemy dać 75 proc. Proponowałem wzrost o 5 proc. - dodał.
Finalnie wszyscy radni zagłosowali za 90-procentową dotacją dla niepublicznej szkoły z myślą o dzieciach. Kwota dotacji ważna jest w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2019 roku.
