Samorząd województwa chce zrealizować do 2020 r. projekt pod nazwą Podkarpacka Podmiejska Kolej Aglomeracyjna. Swoim zasięgiem ma objąć ona Dębicę, Rzeszów, Przeworsk, Kolbuszową i Strzyżów. Marszałek oczekuje od samorządów objętych połączeniem uczestnictwa w kosztach utrzymania kolei i to w ciągu kolejnych pięciu lat (2021 – 2025). Czy gmina powinna dokładać do kolei czy nie? – o tym radni decydowali na ostatniej sesji rady miejskiej (25 maja).
Trzy zadania
- Ta uchwała to pochodna naszych starań podjętych trzy lata temu. Zabiegaliśmy, aby ten projekt, Podkarpacka Podmiejska Kolej Aglomeracyjna, obejmował swoim zasięgiem również Kolbuszową i się udało – powiedział Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej. W styczniu 2016 r., jak przypomniał włodarz gminy, doszło do podpisania porozumienia wójtów, burmistrzów i marszałka w tym zakresie. Następnie szef województwa zlecił opracowanie studium wykonalności na to potężne, bo warte około 400 mln zł, zadanie. Gmina Kolbuszowa zgłosiła swoje pomysły, które chciałaby w ramach tego projektu zrealizować. - Te zadania obejmują: rozbudowę miejsc parkingowych w Widełce wraz z budową miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych bezpośrednio przy podjeździe na peron, budowę przystanku kolejowego wraz z parkingiem w Kolbuszowej Górnej na Wojkowie oraz przebudowę budynku dworcowego w Kolbuszowej na centrum przesiadkowe wraz z budową miejsc parkingowych zarówno od strony ulicy Ruczki, jak i od strony ulicy Fabrycznej – wyliczył burmistrz. Szacunkowy koszt tych zadań to około 4,3 mln zł.
Więcej w 23 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie