Halowe mistrzostwa do 18 i 20 lat odbyły się w tym roku w Toruniu. Nasz klub mogły reprezentować cztery osoby, ale Monika Węgrzyn wypadła ze względu na kontuzję. To specjalistka od górskich biegów, ale mogłaby powalczyć o czołowe lokaty.
– Może nie o medale, ale piąte miejsce byłoby w zasięgu – ocenia Bogdan Karkut, trener Tiki-Taki.
Mocny czas
- Cieszę się z tego medalu, nie czujemy niedosytu, więcej się nie dało. Magda wykonała zadanie najlepiej jak można – podkreślał Bogdan Karkut, trener Tiki-Taki.
Niemczyk w ostatnich tygodniach zaliczyła parę obozów kadry narodowej. W nich pracowała jednak bardzo nad wytrzymałością i szybkością pod dłuższe dystanse, w których będzie walczyć w letnim sezonie. – Być może z dynamiką mogło być lepiej. My nie mamy takiej hali, w której moglibyśmy przygotowywać się dokładnie na takie mistrzostwa. Magda start z bloku w biegu eliminacyjnym miała trochę gorszy – wspominał Karkut. Zawodniczka do finałowego biegu załapała się z czasem 7,87, czyli trzecim czasem ze wszystkich trzech biegów kwalifikacyjnych.
W finałowym biegu Magda poprawiła swój czas (7,79). Ustąpiła miejsca jedynie Dorocie Puzio ze Startu Długołęka (7,63). – Widać było, że ta dziewczyna była wzorowo przygotowana – zaznaczał Karkut. Po zawodach można było zastanowić się nad tym, czy nie lepiej byłoby wystartować na dystansie 200 metrów.
– Patrząc na ostatni czas z zawodów w Ostrawie, to pewnie mogłaby sięgnąć po złoto, ale nie chcieliśmy uciekać przed najmocniejszą konkurentką i trzymać się wcześniej ustalonego planu. Nie zależało nam na złocie, ważniejsze było, żeby trzymać się krótkiego dystansu – wyjaśnia trener Tiki-Taki. Szczęśliwa po tych zawodach była sama Magdalena. – Jestem zadowolona. Medal to medal. Mocno przyłożyłam się do tego sezonu – podkreśla uczennica kolbuszowskie Liceum Ogólnokształcącego.
Niemczyk cieszyła się z piątego już medalu mistrzostw Polski. Aż trzy zdobyła w kategorii młodziczek. Ma teraz dwa w kategorii juniorek młodszych, a przed nią jeszcze dużo poważnych imprez. Magda świętowała ze swoim trenerem i kolegami z klubu.
Zaznacza również wsparcie sponsora, kolbuszowskiego FIN-u. – Bez ich pomocy finansowej nie miałabym możliwości uczestniczenia w zawodach, zgrupowaniach w Kijowie czy w Barcelonie. Firma wspiera w zakupie odpowiedniego sprzętu – podkreśla Niemczyk. Teraz dla Magdy głównym celem będzie wykonanie minimum na letnie mistrzostwach Europy we Włoszech na 100 i 200 metrów.
Szybka Wiktoria
W biegu na 2000 metrów sprawdził się Wiktor Zięba (do 18 lat). W swoich biegu kwalifikacyjnym był szósty i nie załapał się do finałowej rywalizacji. – Mogło być lepiej, ale na ostatnim okrążeniu zawadził nogą o krawężnik i miał kłopoty z utrzymaniem równowagi. Stracił przez to parę sekund – mówił Karkut.
Ostatecznie Wiktor został sklasyfikowany na dwudziestym miejscu w stawce 29 zawodników. Na 600 metrów (do 18 lat) powalczył Jakub Chudzik. Ten zawodnik ostatnio zmagał się z kontuzją kolana i nie był odpowiednio przygotowany. W swoim biegu kwalifikacyjnym był piąty i ostatecznie zajął 22. miejsce w stawce 32 zawodników.
W międzyczasie na mityngu w Spale formę sprawdziła Wiktoria Wrońska, która do końca walczyła o prawo startu w dorosłych mistrzostwach Polski zaplanowanych na przełomie lutego i marca. Rywalizowała na dystansie 400 metrów (czas 56,64).
Wytrzymała presję, choć startowała z niewygodnego pierwszego toru i zakończyła bieg na drugim miejscu. Do zakwalifikowania się na dorosłe mistrzostwa zabrakło 0,9 sekundy. – I tak pokazała się z bardzo dobrej strony, była zadowolona, szkoda, że nie mieliśmy wcześniej szansy na zapewnienie sobie odpowiedniego wyniku we wcześniejszych zawodach – opisywał trener Tiki-Taki.