- Prosiłbym o wysłanie pracowników zajmujących się ulicami miasta, aby zobaczyli jak wygląda ul. Wiktora na wysokości firmy Piast. Woda spływa na tę ulicę, przychodzi nocny przymrozek i do torów jest lodowisko. Prosiłbym po pierwsze, żeby ktoś to usnął, a po drugie, żeby w terminie odwrotnym zaprojektować wykopanie tam rowu i wyprowadzenie wody, bo inaczej ta ulica będzie nieprzejezdna przez okres kiedy temperatura waha się w granicach zera stopni Celsjusza
- apelował do władz Józef Fryc, członek Rady Miejskiej w Kolbuszowej.
Na ulicy robi się ślisko
Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej zabierając głos, nie krył, że na odcinku ul. Wiktora na wysokości firmy Piast, jest problem ze zbierającą się wodą.- Na etapie odbioru zwracaliśmy na to uwagę, jest na to zapis. Na wiosnę zostanie to przez firmę w ramach gwarancji poprawione - podkreślił włodarz. Jan Zuba dodał, że sugestia radnego Józefa Fryca odnośnie wykopania rowu (po stornie południowe) nie będzie możliwa do zrealizowania.
- Pas drogowy kończy się tak jak jest obrzeże chodnika, tam jest prywatny teren. Pan doskonale sobie zdaje sprawę, kto jest tego właścicielem i jak trudno tam jest cokolwiek osiągnąć. Mamy pewnie pomysł na rozwiązanie tego problemu, ale w graniach pasa drogowego - powiedział burmistrz.
Problemem na wspomnianej ulic są wody spływające z prywatnej nieruchomości, która położona jest wyżej niż droga. Tutaj należy podkreślić, że to na właścicielu spoczywa obowiązek, żeby te wody zostały na jego działce zagospodarowane.
- Wiemy, że to nie jest takie proste. Mamy zimę, to, że leje to nietypowa zima, ale w tym okresie kiedy jest zmarzlina w gruncie takich robót nie sposób jest wykonać dobrze. Musimy trochę poczekać. O problemie wiemy, bo otrzymaliśmy informacje od firmy Piast. Pracownicy referatu dróg i transportu znają doskonale ten temat i przygotowują się do rozwiązania problemu
- zaznaczył Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej.
Problem nie tylko w mieście
Do rozmowy włączył się Michał Karkut, który dodał, że podobny problem pojawia się w Kolbuszowej Górnej na drodze za rzeką. Takie zgłoszenie zostało przekazane do osób, które odpowiedzialne są za utrzymanie tego odcinka. Radny podkreślił, że do niego również trafiły głosy, że na łuku nowej drogi zalega spływająca wody.Burmistrz Zuba podkreślił, że wiele z dróg o nawierzchni gruntowej sprawia problemy. Dzieje się tak między innymi na nowym osiedlu na ulicach Malwowej i Tulipanowej. Powstały lód jest doraźnie usuwany, nie zawsze da się to zrobić lekkim sprzętem. Następnie trzeba ten lód wywieźć co generuje dodatkowe koszty.
Kto to zaprojektował?
Tłumaczenie Jana Zuby, burmistrza Kolbuszowej nie do końca podobało się radnemu. Józef Fryc podkreślił, że ulica Wiktora należy do miasta.- To, że właścicielem działki jest osoba prywatna to rozumiem, ale projektant ulicy jak i wykonawca powinien przewidzieć, że ziemia, która jest na działce o której mówimy, jest o metr wyższa. Kwestia opadów jakie występują, będzie co roku zakłócała korzystanie z tego traktu - zaznaczył samorządowiec.
Radny Józef Fryc podkreślił, że powinno się na wczesnym etapie planowania tej drogi przewidzieć pewne rzeczy.
- Wybudowanie tam od razu rowu, albo zatrzymanie wody w innej formie tak, aby nie przekroczyła krawężnika jest obowiązkiem projektanta i wykonawcy, a nie tłumaczenie się dzisiaj, że ta woda zalewa ulicę i zamarza na jezdni. W momencie kiedy się projektuje to widać, od razu, że takie zjawiska będą występowały. Uważam, że tu jest błąd przy projektowaniu, gdzie zabrakło rowu jak i wykonania odpływu wody biegnącej z Kolbuszowej Górnej na ul. Wiktora
- podsumował Józef Fryc, radny Rady Miejskiej w Kolbuszowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.