Oszustwa popełniane metodami na tzw. „na wnuczka” czy „na policjanta”, charakteryzują się bezwzględnym i wyrachowanym sposobem działania przestępców. Oszuści wykorzystują zaufanie do m.in. instytucji publicznych, grają na emocjach i nie mają żadnych skrupułów.
Jak przekazał podkom. Adrian Kocój, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej, do takiej sytuacji doszło w drugiej połowie lutego.
- 76-letnia mieszkanka gminy Dzikowiec odebrała telefon od mężczyzny, który podał się za jej syna. Przekazał kobiecie, że spowodował wypadek i poszkodowana umiera w szpitalu, a on, żeby nie pójść do więzienia, musi zapłacić kaucje
- relacjonował przedstawiciel kolbuszowskiej policji.
Straciła 120 tysięcy złotych
Sposób działania oszustów był taki sam jak w większości tego typu przestępstw. Pokrzywdzona działała pod presją czasu i dużych emocji. Zmanipulowana, przygotowała gotówkę w kwocie 120 tys. złotych i czekała na adwokata syna, który miał ją od niej odebrać.
- Kiedy przed jej drzwiami pojawił się rzekomy adwokat, kobieta przekazała mu pieniądze. Pokrzywdzona otrzymała także instrukcje, aby dla dobra syna, z nikim się w tej sprawie nie kontaktowała. Po kilkudziesięciu godzinach 76-latka zorientowała się, że jej syn nie miał żadnego wypadku, a ona padła ofiarą oszustwa
- wyjaśnia podkom. Kocój.
Wyjaśnieniem okoliczności tej sprawy zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego z Kolbuszowej, których wsparli funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Zatrzymanie podejrzanego
Jak wyjaśnił dalej oficer prasowy KPP w Kolbuszowej, kryminalni gromadzili materiał dowodowy, sprawdzali każdy trop, który mógłby przyczynić się do ustalenia sprawcy. Prowadzone w tej sprawie intensywne czynności pozwoliły na ustalenie danych mężczyzny, który mógł mieć związek z tym oszustwem. Ustalili także miejsce, w którym miał przebywać. 25 lutego, zatrzymali 40-latka na terenie Krosna.
- Mieszkaniec województwa śląskiego usłyszał zarzut oszustwa. Decyzją sądu trafił na dwa miesiące do aresztu. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności
- przekazał Adrian Kocój.
Nie dać się oszukać
Policjanci odbyli kolejne spotkanie poświęcone bezpieczeństwu mieszkańców powiatu kolbuszowskiego. Tym razem głównymi tematami były metody działania oszustów wyłudzających pieniądze metodą "na wnuczka" i "na policjanta" oraz zasady udzielania pierwszej pomocy w sytuacjach zagrożenia życia.Podkomisarz Adrian Kocój, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej, szczegółowo omówił mechanizmy działania przestępców, którzy podszywają się pod członków rodziny lub funkcjonariuszy, aby wyłudzić pieniądze od starszych osób. Policjant wyjaśnił, jak rozpoznać próbę oszustwa oraz jak skutecznie się przed nią bronić. Podkreślił również, że mimo licznych kampanii informacyjnych tego typu przestępstwa wciąż są powszechne, dlatego warto zachować czujność i ostrzegać bliskich.
Uczestnicy spotkania mieli okazję także nauczyć się podstawowych zasad udzielania pierwszej pomocy. Podkom. Kocój zaprezentował, jak prawidłowo przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową oraz jak reagować w przypadku zadławienia czy poparzenia. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się również, jak uniknąć zatrucia tlenkiem węgla, czyli tzw. "cichym zabójcą". Funkcjonariusz przekazał praktyczne wskazówki dotyczące instalacji czujników czadu i bezpieczeństwa w domach.
Pamiętaj! Jeśli otrzymasz podejrzany telefon od osoby podającej się za krewnego lub policjanta, nie przekazuj żadnych pieniędzy i natychmiast skontaktuj się z prawdziwą rodziną lub policją pod numerem 112.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.