W czwartek, 27 lutego o godzinie 18:50, w głównym wydaniu "Wydarzeń" na antenie Polsat News pojawił się poruszający materiał reporterki Agnieszki Molędy. Historia 60-letniego Jana Magdy z Cmolasu, któremu lekarze z krakowskiego szpitala im. św. Jana Pawła II uratowali życie, pokazuje, jak nowoczesna technologia może przełamać bariery dotychczasowej diagnostyki.
Jego serce było w fatalnym stanie, a tradycyjne badanie koronarograficzne nie dawało szans na operację bajpasów. Dzięki przełomowej metodzie obrazowania w rozszerzonej rzeczywistości lekarze mogli jednak zobaczyć to, czego dotąd nie widzieli - zapchaną tętnicę, której niedrożność zagrażała jego życiu.
Materiał można obejrzeć, wchodząc na www.polsatnews.pl (kliknij w link). Temat pana Jana zaczyna się w 23:42 minucie nagrania.
Nowa szansa na życie
Historię pana Jana w "Wydarzeniach" zapowiedział dziennikarz Igor Sokołowski, podkreślając, że nawet 15 procent pacjentów kardiologicznych nie jest kwalifikowanych do operacji bajpasów, ale nowoczesna diagnostyka może to zmienić.Reporterka Agnieszka Molęda przedstawiła kulisy operacji, w której lekarze zastosowali pionierską technologię. - Mogliśmy spojrzeć w pacjenta nie otwierając go - tłumaczył prof. Janusz Konstanty-Kalandyk. Właśnie dzięki tej metodzie udało się dostrzec krytyczne zwężenie naczynia w sercu pacjenta.
Sam pan Jan opisał swoje doświadczenia z chorobą w dramatycznych słowach. - Chyciło mnie w domu na podwórzu, miałem zawał. Próbowali przepchać tętnicę, nie dało rady - powiedział dla Polsat News. Mimo wcześniejszych prób ratunku, standardowa diagnostyka okazała się niewystarczająca.
Diagnostyka przyszłości
Sytuację wyjaśnił dr Jan Piątek, kardiochirurg ze Szpitala Jana Pawła II w Krakowie: „Nie było uwidocznione zupełnie to naczynie wieńcowe, któremu ewentualnie mieliśmy wykonać zabieg”. Problem ten dotyczy znacznej części pacjentów
- Myślę, że między 10 a 15 procent, o których nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy jest możliwe technicznie wykonanie tego zabiegu
- dodał prof. Janusz Konstanty-Kalandyk.
Kardiochirurdzy ze Szpitala Jana Pawła II sięgnęli po przełomowe rozwiązanie.
- Tego nikt nie robi na świecie. My żeśmy stworzyli taki program, system, który wprowadza nowocześniejszą diagnostykę w tej chorobie wieńcowej, co daje możliwość operowania większej liczby pacjentów
- wyjaśnił dr Piątek.
W pierwszym etapie wykonano tomografię serca, a następnie przeprowadzono cholografię, która pozwoliła lekarzom zobaczyć serce pacjenta w trójwymiarze. - Umożliwia nam przy użyciu okularów na wyświetlenie badania w trójwymiarze - mówiła Adriana Złahoda-Huzior, inżynier medyczny z AGH w Krakowie.
To rewolucyjne rozwiązanie opisał także Maciej Stanuch, specjalista ds. rozszerzonej rzeczywistości. - Możemy między innymi nałożyć ten obraz bezpośrednio na pacjenta i pokazać lekarzowi, że tutaj biegnie naczynie - tłumaczył.
Nowe życie po operacji
Dzięki tej metodzie lekarzom udało się poprawić ukrwienie serca pana Jana, ratując mu życie. - Daliśmy temu pacjentowi szansę poprawy ukrwienia, wzmocnienia tego serca, czego bez tych nowoczesnych badań by po prostu nie miał - dodał dr Piątek. Pan Jan dziś czuje się znakomicie i nie kryje radości
- Teraz czuję się wspaniale. Serce jest naprawione
- mówi z uśmiechem.
Lekarze podkreślają, że to dopiero początek, a nowa metoda może uratować życie tysiącom pacjentów, którzy dotychczas nie kwalifikowali się do operacji. Tak jak pan Jan Magda, który - jak podsumowała reporterka Agnieszka Molęda - „dostał drugie życie”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.