Czy uda się coś z tym zrobić?
O problemie tym mówił jeszcze podczas październikowej sesji Piotr Panek. - Mieszkańcy zwrócili mi uwagę, że rano jest strasznie duża mgła i na przejściach dla pieszych po prostu nic nie widać, kiedy ludzie przechodzą przez ulicę. Ludzie pytają: po co mamy te lampy, skoro się rano nie świecą? - alarmował samorządowiec z Kolbuszowej Dolnej.
Jak bumerang
Podobnie sytuacja wygląda w Kupnie. - Z tym oświetleniem to się powtarza sytuacja z roku na rok. Mieszkańcy już interweniowali u sołtysa - mówił Julian Kłoda. - Są lampy, ale nie świecą. Ludzie muszą po ciemku jeździć do pracy. Jeśli więc byłaby taka możliwość, to prosiłbym, żeby o pół godziny wcześniej to oświetlenie się zapalało - wnioskował radny.
Prośby samorządowców poparł także Krzysztof Wilk. - Z punktu bezpieczeństwa i pory roku, w której się znajdujemy, myślę, że jest to bardzo ważny aspekt - powiedział przewodniczący rady miejskiej.
Więcej w 49 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie