43-letnia Barbara Rząsa nie wchodzi do SCK z zewnątrz - zna to miejsce od lat, bo sama je współtworzyła. Teraz jednak staje na jego czele. Z nową dyrektor rozmawiamy o tym, czym jest lokalna kultura dzisiaj, jakie ma pomysły na przyszłość, a także o kobietach w zarządzaniu i pewnym marzeniu.
Barbara Rząsa. Fot. Archiwum prywatne.
Jako nowa dyrektor Samorządowego Centrum Kultury w Dzikowcu przejmuje Pani stanowisko po osobie, która przez wiele lat kierowała tą instytucją. Jakie wyzwania stoją przed panią na tym stanowisku i jakie innowacje chciałaby pani wprowadzić do SCK?
- Objęcie stanowiska dyrektora Samorządowego Centrum Kultury w Dzikowcu po osobie, która przez 17 lat z oddaniem i pasją kierowała tą instytucją to dla mnie wyróżnienie, ale również ogromna odpowiedzialność. Przez te wszystkie lata również pracowałam w SCK jako instruktor i z bliska mogłam obserwować zarówno potrzeby mieszkańców, jak i codzienne funkcjonowanie instytucji. To doświadczenie dało mi solidne podstawy do tego, by teraz w nowej roli kontynuować rozwój tej ważnej dla naszej społeczności placówki. Ponadto, mam ogromne wsparcie w osobie pani wójt, która poprzez to swoje doświadczenie w kulturze rozumie potrzeby, a także wspiera tę działalność w każdy możliwy sposób. Najważniejsze wyzwania, jakie widzę na początku swojej kadencji, to utrzymanie i rozwijanie zaufania społeczności lokalnej. Chcę, by każdy czuł, że jego głos i potrzeby są nadal kluczowe dla funkcjonowania SCK. Moim celem również jest dotarcie do nowych grup odbiorców, szczególnie młodzieży. Ważne jest by każdy miał szansę odnaleźć coś dla siebie w naszej ofercie. Jeśli chodzi o innowacje, które chciałabym wprowadzić, to nowe formy warsztatów i zajęć, np. rękodzieła z wykorzystaniem nowoczesnych technik oraz większe otwarcie na współpracę międzypokoleniową poprzez projekty łączące młodych i starszych mieszkańców.
Kultura w gminie Dzikowiec od lat jest bardzo ważnym elementem społecznego życia. Co według pani powinno być priorytetem w działaniach SCK, by zachować i rozwijać ten kulturowy charakter gminy?
- Kultura w gminie Dzikowiec od lat odgrywa kluczową rolę w integrowaniu mieszkańców, budowaniu tożsamości lokalnej i tworzeniu przestrzeni do wspólnego przeżywania ważnych chwil. Jako nowa dyrektor Samorządowego Centrum Kultury, a wcześniej instruktor pracujący z lokalną społecznością, widzę kilka kierunków działań, które mogą pomóc zachować i rozwijać kulturowy charakter naszej gminy. Priorytetem powinno być pielęgnowanie lokalnych zwyczajów, historii, rękodzieła i języka - zarówno poprzez wydarzenia, jak i edukację. Działania powinny być kierowane do różnych grup wiekowych i społecznych. Warto zadbać o równowagę między tradycją, a nowoczesnością. Należy pogłębiać współpracę ze szkołami, sołectwami, kołami gospodyń wiejskich, organizacjami społecznymi i parafiami. Wspólne inicjatywy umacniają więzi i sprawiają, że kultura staje się wspólnym dobrem. Warto stawiać na promocję wydarzeń i talentów lokalnych w mediach społecznościowych, prasie, a także poprzez udział w konkursach czy przeglądach regionalnych i ogólnopolskich.
Zauważalny jest trend wzrostu liczby kobiet na stanowiskach kierowniczych w gminie Dzikowiec. Co sądzi pani o roli kobiet w zarządzaniu instytucjami kultury i jakie zmiany może wprowadzić kobieca perspektywa w tym kontekście?
- To prawda. Rosnąca obecność kobiet na stanowiskach kierowniczych w gminie Dzikowiec to zjawisko bardzo pozytywne i inspirujące. Świadczy o tym, że zaufanie społeczne oraz kompetencje kobiet są coraz szerzej dostrzegane i doceniane. Kobiety często charakteryzują się wysokim poziomem empatii i uważności na potrzeby różnych grup społecznych, dzieci, seniorów, osób wykluczonych, czy z niepełnosprawnościami. Dzięki temu programy kulturalne, które tworzą, są bardziej otwarte i reagujące na realne potrzeby lokalnej społeczności.
Kultura w gminie Dzikowiec to nie tylko organizacja wydarzeń, ale także wsparcie dla lokalnych artystów i twórców. Jakie plany ma pani na rozwój współpracy z lokalnymi artystami i mieszkańcami, by SCK stało się jeszcze bardziej dostępne?
- Prawdziwa siła kultury tkwi w lokalnych artystach, rękodzielnikach, pasjonatach, ale też w zwykłych mieszkańcach, którzy mają w sobie potrzebę wyrażania, tworzenia i dzielenia się. Nasza instytucja była i jest otwarta na takich ludzi, bez względu na wiek, doświadczenie czy formę działalności. W tym zakresie będę się starała systematycznie współpracować z lokalnymi twórcami, proponować wspólne projekty. Mile widziane są inicjatyw oddolne, a z mojej strony wsparcie merytoryczne i promocyjne.
Dyrektor SCK to również odpowiedzialność za pozyskiwanie środków zewnętrznych na realizację projektów. Jakie konkretne kroki planuje pani podjąć w tej kwestii? Czy ma pani pomysły na pozyskanie funduszy na rozwój kulturalny i artystyczny Dzikowca?
- Zdecydowanie pozyskiwanie środków zewnętrznych to dziś jedno z kluczowych zadań dyrektora instytucji kultury, zwłaszcza w małych gminach, gdzie budżety są ograniczone, a potrzeby i pomysły bardzo duże. Mam świadomość, że aby rozwijać ofertę, wspierać lokalnych artystów i realizować ambitne projekty, konieczne jest sięganie po dodatkowe fundusze. Zamierzam systematyczne śledzić dostępne programy i tworzyć projekty odpowiadające realnym potrzebom mieszkańców. Już kilka takich projektów w ostatnim czasie zostało złożonych. Przyznam, że dużą pomoc w tym zakresie uzyskuję z Urzędu Gminy Dzikowiec.
Gdyby miała Pani nieograniczony budżet na organizację "Jagodowych Specjałów", jaki artysta lub zespół byłby dla Pani wymarzonym gościem na tej wyjątkowej imprezie?
- Myślę, że jest wielu takich artystów i wiele zespołów, które nasza społeczność chciałaby tutaj gościć. Nie zastanawiałam się nad tym, bo wiem, że to jest niemożliwe, ale być może byłby to zespół Coldplay.
W planach SCK na przyszłość są nowe wydarzenia kulturalne, które mogłyby wzbogacić ofertę gminy Dzikowiec?
- Uważam, że w naszym małym domu kultury cały czas dzieje się naprawdę dużo. Pomysły są, ale wymagają zaplecza finansowego, a w przypadku instytucji kultury w małych gminach, to właśnie budżet często decyduje o tym, co można zrealizować. Dlatego moim zadaniem jest nie tylko tworzenie ciekawych inicjatyw, ale przede wszystkim szukanie źródeł ich finansowania, tak by nie obciążać nadmiernie budżetu gminy, a jednocześnie rozwijać ofertę kulturalną w sposób stabilny i przemyślany. Tak więc nowe wydarzenia będą zależne od pozyskanych środków.
Mieszkańcy Dzikowca są ciekawi, czy nadal będzie Pani pełniła funkcję organistki w kościele, czy może obowiązki dyrektora SCK uniemożliwią łączenie tych dwóch ról?
- Nowa rola dyrektora Samorządowego Centrum Kultury jest dla mnie dużym wyzwaniem ale nie zamierzam rezygnować z dotychczasowej funkcji organistki, która od lat jest ważną częścią mojego życia. Uważam, że z dobrą organizacją czasu i odpowiednim podejściem da się połączyć te dwie role.
Komentarze (0)