Przypomnijmy, że niedawno pojawiła się propozycja znalezienia miejsca w powiecie kolbuszowskim, w którym można byłoby gromadzić odpady od mieszkańców sześciu gmin. Taki pomysł na obniżenie opłat za śmieci przedstawił Tomasz Buczek, przedstawiciel Narodowej Kolbuszowej.
Duże koszty
W ostatnim czasie na biurku burmistrza pojawiła się interpelacja radnego Michała Karkuta. Odnosiła się ona do sugestii mieszkańca Kolbuszowej Górnej Tomasza Buczka, odnośnie wysypiska śmieci. Radny Karkut odnosił się do niej dość sceptycznie. Zaproponował on wybudowanie spalarni śmieci. Zdaniem samorządowca nie są one uciążliwe dla otoczenia. Miałoby to obniżyć koszty śmieci również dla miejscowości ościennych. Jednak koszt inwestycji sporo wybiega poza możliwości powiatu, nie mówiąc już o gminie. Michał Karkut czekał na przedstawienie możliwości pozyskania dofinansowania dla spalarni.
Z odpowiedzi, jaką radny Karkut otrzymał, możemy dowiedzieć się, że taka inwestycja musi zostać uwzględniona przez Sejmik Województwa w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami. Ponadto musieliby to zaakceptować mieszkańcy. Kolejnym argumentem jest to, że brakuje przepisów, które regulują zasady funkcjonowania spalarni odpadów zmieszanych. Powoduje to ograniczenie strategii postępowania z odpadami. Wart uwagi jest też fakt, że małe gminy nie mają aż takiego wysokiego budżetu, aby pokryć koszty inwestycyjne.
Nie daje rady
Przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej zwraca również uwagę na problem funkcjonujących już spalarni. Trudnością jest zapewnienie ciągłej dostawy surowca do zagwarantowania jej normalnej pracy. To właśnie jest przeszkodą w prawidłowym funkcjonowaniu spalarni w Rzeszowie. Uzasadnieniem z gminy jest brak miejsca, na którym mogłoby powstać to przedsięwzięcie. Kolbuszowski urząd podkreśla również, że taka działalność zawsze znacząco oddziałuje na środowisko.