MĄDRE GŁÓWKI - czyli okiem przedszkolaka: W przedszkolu się nie zarabia

Opublikowano:
Autor:

MĄDRE GŁÓWKI - czyli okiem przedszkolaka: W przedszkolu się nie zarabia  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI O swoich planach na przyszłość podzieliły się z nami dzieciaki z Przedszkola nr 3 z Kolbuszowej. Porozmawialiśmy też o pracy pani przedszkolanki.

Jak już dorośniecie, co chcielibyście robić? Kim zostać?

- Chciałbym być piłkarzem - odpowiada jeden z chłopców.

- Ja chciałbym być piłkarzem i robić wykopaliska - mówi przedszkolak.

 

 A może wiecie, co trzeba zrobić, żeby dostać swój wymarzony zawód?

- Trzeba skończyć szkołę i studia - podpowiadają dzieciaki, dodając: - I trzeba skończyć jakiś kurs i trochę potrenować.

 

W pracy trzeba kogoś słuchać? Jak myślicie?

- Trzeba słuchać szefa albo trenera. Można też słuchać swojego menadżera - podsumowały.

 

Można powiedzieć, że pani przedszkolanka jest waszym szefem. Co ona takiego robi?

- Pilnuje nas i czasami nawet pomaga - zaznaczyła jedna z dziewczynek.

 

Jak chodzi się do pracy cały miesiąc, to co się za to dostaje?

- Wypłatę i wolne! - natychmiast odpowiedziały dzieci.

 

Wyobraźcie sobie w takim razie, że jesteście dorośli i dostajecie wypłatę, co za nią kupicie?

- Klocki lego - bez namysłu powiedział Adrian.

- Ja bym kupił pistolet na farbę - powiedział Michał.

 

Pomyślcie o tym, że jak będziecie dorośli, to na pewno będziecie mieli wtedy rodziny i nie będą was już interesowały klocki. Coś innego przychodzi wam do głowy?

- To wtedy będę musiał kupić auto. Może kupię coś dziecku.

- Można kupić dom i meble - powiedział przedszkolak i dodał: - Trzeba będzie zapłacić rachunki.

 

A jak wygląda czas po pracy? Co się wtedy robi?

- Leży się wtedy na kanapie - powiedział przedszkolak.

- Spędza się czas z rodziną - powiedziała Lena.

 

Jak myślicie, lepiej jest chodzić do pracy czy do przedszkola?

- Do pracy, bo w przedszkolu nie zarabia się pieniążków - powiedział Bartek.

A co powiecie o pracy pani przedszkolanki? Jaką ma pracę, ciężką czy lekką?

- Ciężką! - odpowiedziały chórem dzieciaki.

Myślałam, że ma lekką i przyjemną pracę. Czyżby się na coś skarżyła?

- Że dzieci są czasami niegrzeczne i przez to boli ją serce - powiedziała dziewczynka z grupy.

- I mówi jeszcze, że boli ją gardło, bo musi głośno mówić - powiedział Adrian i dodał: - Ale bawi się z nami cały dzień.

 

Gdybyście zamienili się rolami z panią. To jakie byłyby wasze metody na uspokojenie niesfornych dzieci?

- Ja bym od razu wpisywał im pałę - powiedział chłopiec.

A ja dawałbym im karę. Za to, że są niegrzeczne i nie chcą mnie słuchać, musiałyby pisać literki - wymyślił przedszkolak.

- Największą karą byłoby siedzenie samemu na dywanie i nicniemówienie - zaznaczyła dziewczynka.

- Ja bym poskarżył rodzicom, że ich dzieci są niegrzeczne, niech oni się nimi zajmą - z surową miną powiedział starszak.

 

 Na ścianie widzę tablicę z waszymi imionami, a przy nich buźki. Większość z nich jest uśmiechnięta, jednak jest kilka, które są smutne. Czy te smutne buźki może dostaje się za ładne pisanie literek?

- Nie...Smutna buźka jest za niegrzeczność - wyjaśnił mi Michał.

- Jak ktoś uzbiera pięć minusów, to wtedy dostaje smutną buźkę - dowiedziałam się od dzieci.

- Jest nam smutno, jak dostaniemy smutną buźkę - powiedział Piotruś.

- Jak ktoś dostanie smutną buźkę, powinien się zawstydzić i przeprosić - wyjaśniła grupa starszaków.

 

O tak, przepraszanie jest ważne. Trzeba umieć przyznać się do błędu.

- Jak się przeprasza, to się nie ma kary - słusznie zaznaczył przedszkolak.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE