W miniony weekend nasi biegacze zaliczyli owocne starty w Bielsku-Białej i w Stalowej Woli. W obu zrobili naprawdę dobre wyniki. W sobotę w Bielsku odbył się międzynarodowy mityng lekkoatletyczny Beskidianathletic.
- W gronie blisko 1000 zawodników z kilku państw rywalizowała dwójka sprinterów z Kolbuszowej: Magdalena Niemczyk i Eryk Burkiewicz. Szczególnie ważny był występ Magdy, która po kontuzji nie mogła ostatnio odzyskać świetnej dyspozycji, jaką prezentowała podczas HMP w Toruniu – opisywał trener Karkut.
Rekord z wiatrem
Ostatnie starty Magdy nie były zbytnio udane i nasza mistrzyni Polski do 16 lat zajmowała w tabelach kategorii juniorów młodszych (do 18 lat) szóste miejsce. - W Bielsku-Białej postanowiła zmierzyć się z liderką juniorskich tabel Nikolą Tarnowską z Sokoła Lubin. Rywalka uzyskała w tym roku czas 11,99, zaś Magda 12,17, więc to zawodniczka z Lubina była zdecydowaną faworytką biegu – zaznaczał Karkut.
Poza nimi do rywalizacji przystąpiły zawodniczki z kategorii do 20 i do 23 lat, w tym Julia Polak z ROW Rybnik, która w tym roku uzyskała czas 11,84 uprawniający ją do startu w lipcowych mistrzostwach Europy do 20 lat w Szwecji. Niestety, Niemczyk musiała powalczyć również z chorobą. – Madzia przyjechała do Bielska mocno zainfekowana i wydawało się, że nie ma większych szans w rywalizacji w tak mocnej stawce rywalek. To, co się stało potem, nie da się w żaden sensowny sposób wytłumaczyć, bo chora Magda Niemczyk zdeklasowała wszystkie rywalki i uzyskała sensacyjny czas 11,59. Drugą zawodniczkę, Julię Polak, wyprzedziła o 0,10 sekundy, zaś trzecią, dotychczasową liderkę tabel Nikolę Tarnowską, aż o 0,20 – opisywał dymny trener. Trzeba dodać, że był to czas uzyskany z pomocą wiatru w plecy +4,0, więc oficjalnie nie może być uznany jako rekord życiowy (+2,0 to dopuszczalny regulaminowy wiatr).
– Jednak sam wynik zrobił na obserwatorach, wśród których byli trenerzy kadry narodowej, ogromne wrażenie – cieszył się Karkut. W efekcie Magda została powołana do reprezentacji Polski na międzypaństwowy mecz lekkoatletyczny: Ukraina, Białoruś, Rumunia, Turcja, Polska. Spotkanie to odbędzie się 29 czerwca w Kijowie.
Falstart na 100 metrów
Silny wiatr wiał również dzień później w Stalowej Woli, gdzie rozegrano Mistrzostwa Podkarpacia do 20 lat. W eliminacjach Magda po raz kolejny błysnęła formą, uzyskując czas 11,89, ale znów wiatr był "nieregulaminowy" 2-3 m na sekundę. Pozostałe rywalki, również medalistki MP w sprintach, Kinga Głuchowska z Agrosu Zamość i Alicja Struzik ze Stali Mielec, uzyskały kolejno 12,12 i 12,13. - Walka o dobry rezultat w regulaminowych warunkach była niezwykle ważna dla Magdy w kontekście kwalifikacji do lipcowych młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Baku – zaznaczał Karkut.
Niestety, w finale "stumetrówki" Magda zrobiła ruch w blokach startowych, co oznaczało falstart i została zdyskwalifikowana. – Przed nami ostatnia szansa, bo 16 czerwca to ostatni termin, aby uzyskać regulaminowy wynik lepszy niż 11,99 na 100 metrów. Na pewno stać na to naszą zawodniczkę – przekonuje opiekun naszych lekkoatletów. Magda najprawdopodobniej wystartuje w sobotę w Jeleniej Górze, a w niedzielę pobiegnie w Chorzowie w biegu juniorek podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego.
- Jest w formie, ale potrzebne będzie też szczęście, no i przede wszystkim zdrowie. Warto podkreślić, że sukcesy Magdy nie byłyby możliwe bez wsparcia kolbuszowskiej firmy FIN. Zapewniła jej stypendium pozwalające na finansowanie sporych wydatków związanych z przygotowaniami do najważniejszych startów – podkreśla Karkut. W Stalowej Woli pomimo dyskwalifikacji Magdy nasz klub zdobył trzy medale. Srebro zgarnął Eryk Burkiewicz (na 200 metrów), brązowe krążki Monika Węgrzyn (1500 metrów) i Jakub Chudzik na (800 metrów).
