Autorką zdjęć do wydawnictwa jest fotografka Magdalena Małaczyńska z zamiłowaniem portretująca muzyków. Artystka ma w swoim dorobku fotografie gwiazd jazzu i innych gatunków muzyki. Jej prace cenione są przez osoby portretowane i miłośników sztuki. Zdjęcia, które niczym obrazy posiadają klasyczną kompozycję, świetnie oddają subtelne piękno "piętna" muzyki, odbitego na osobie fotografowanego.
Na miejsce sesji zdjęciowej do kalendarza Hulacy wybrali pierwszą kolbuszowską galerię handlową w mieście nad Nilem. Na zaproszenie właściciela artyści zagrali tam też cieszące się dużą popularnością koncerty. Zespół tworzą: Roman Dublański, obdarzony charyzmą wokalista i gitarzysta, gwiazda kolbuszowskiego popu z lat siedemdziesiątych z epizodem gry w klubach muzycznych Las Vegas. Człowiek pełen energii niezwykle oryginalny i twórczy.
Kierownikiem muzycznym, autorem aranżacji utworów grupy jest klarnecista, Jerzy Wrona. Postać wyjątkowa o niezwykle bogatym doświadczeniu i praktyce wykonawczej, niekwestionowany autorytet muzyczny. Na próbach, którymi kieruje, kształtuje on styl zespołu. Ze względu na poważanie, jakie ma w środowisku, nie ma żadnego problemu z pozyskiwaniem do Hulaków bardzo dobrych utalentowanych muzyków. Takich jak siostry Barbara Rząsa - flecistka, i Dorota Jamróz- skrzypaczka, które oprócz gry na instrumentach, świetnie uzupełniają wokalne brzmienie zespołu. Całość tej ciągle rozwijającej się grupy dopełniają: akordeonista Ryszard Wrona, klarnecista i saksofonista Ryszard Bajor oraz grający na instrumentach perkusyjnych Andrzej Serafin. Na gitarze basowej gra Zdzisław Ziarkiewicz.
Muzyka Lasowiackich Hulaków to folk oparty na tradycyjnych ludowych melodiach, zaaranżowanych przez Jurka Wronę oraz autorskie emocjonalne teksty i kompozycje Romka Dublańskiego, odnoszące się nostalgicznie do czasów minionych. Wspólne granie sprawia muzykom niesamowitą frajdę, a ich odbiorcom dużą przyjemność. Sztandarowy nowo skomponowany utwór Dublańskiego pt. "Kolbuszowa" wywołuje u słuchaczy wzruszenie połączone z przysłowiową łezką w oku. Limitowany kalendarz rozszedł się błyskawicznie i zebrał świetne recenzje. Mamy nadzieję, że podobnie będzie z płytą, której wydanie przygotowuje zespół.