W trakcie sesji, która odbyła się we wtorek, 6 czerwca, wójt Eugeniusz Galek w sprawozdaniu międzysesyjnym wspominał m.in. o trwających pracach na drogach w gminie Cmolas. Mówił także o drodze gminnej relacji Trzęsówka - Cmolas, na której kładziony był asfalt. Zdaniem jednak wójta podczas prac nastąpiły pewne komplikacje. - Hamowanie robót wystąpiło na drodze gminnej Trzęsówka - Cmolas, tutaj odpowiedzialny pan radny Andrzej Bujak, ale myślę, że już nastąpi przyspieszenie i wszyscy będą zadowoleni - mówił podczas spotkania Eugeniusz Galek.
Na sesji nieobecny był wspomniany przez szefa cmolaskiego urzędu radny Bujak.
Nieetyczne zachowanie
Samorządowiec z Trzęsówki odniósł się jednak do słów wypowiedzianych przez wójta podczas sesji, która miała miejsce w piątek, 30 czerwca, a samorządowiec w niej nie uczestniczył.
- W pewnym momencie padł zarzut pod moim adresem, cytuję: "Hamowanie robót wystąpiło na drodze Trzęsówka - Cmolas, odpowiedzialny pan radny Andrzej Bujak", koniec cytatu. Według mnie jest wysoce nieetyczne, stawiać komuś zarzuty, gdy tej osoby w danej chwili nie ma. A wiedział pan, że nie ma mnie na sesji i nie mogę się do tych zarzutów od razu odnieść. Myślę, że pan jako doświadczony samorządowiec powinien o tym wiedzieć, więc proszę o wyjaśnienie, jak ja jako radny swoją osobą hamowałem roboty na tej drodze? - prosił o wyjaśnienie radny Bujak i dodał: - Nie wiem, czy sugeruje pan, że stałem na tej drodze i hamowałem wykonanie tej drogi, lub w jakiś inny sposób.
Bez odpowiedzi
Eugeniusz Galek wyjaśnił, że temat dotyczy drobnych, ale bardzo istotnych spraw. - Ważne jest to, jak radny się prezentuje, co proponuje i jak to realizuje. Jeżeli się tego nie realizuje, to znaczy, że ludzie widzą i palcami pokazują, że jeden może, drugi nie może - mówił zawile szef urzędu.
Andrzej Bujak nie dawał jednak za wygraną, drążąc temat. - Z całym szacunkiem, ale nie uzyskałem odpowiedzi, jak ja swoją osobą hamowałem budowę tej drogi. Zarzuty przedstawione przez wójta dotyczące hamowania budowy tej drogi są nielogiczne - mówił przedstawiciel mieszkańców z Trzęsówki.
Radny podkreślił, że kilkakrotnie m.in. on zabiegał o tę drogę i nie tylko o nią, chociażby u posła Chmielowca, aby pozyskać dofinansowanie z Polskiego Ładu. - Bo jakbyśmy tylko zdali się może na wójta, to byłaby powtórka z rozrywki i mielibyśmy może dwa i pół (mln zł - przyp. red.). Zarzuty, że ja blokowałem w jakiś sposób tę drogę, są bardzo rażące i proszę wójta, żeby mi to w jakiś sposób wyjaśnił do końca, bo źle się bardzo z tym czuję - dodał Andrzej Bujak.
Nie robić targowiska
Do komentarza radnego po raz kolejny odniósł się wójt. - Jeżeli się pan podejmuje jakiegokolwiek zadania, to proszę kontynuować go i sprawa zamknięta. Nie zamierzam publicznie brudów prać. Jeżeli się pan czego podejmuje, to proszę temat pociągnąć do końca. Jeżeli pan uważa, że załatwił pan wszystkie pieniądze z Polskiego Ładu, moje uszanowanie, nie mam o czym rozmawiać. Dziękuję - skwitował dosadnie Eugeniusz Galek.
Ryszard Warzocha, przewodniczący cmolaskiej rady, zamknął po słowach wójta sesję. - Zamykam sesję, nie będziemy tu targowiska robić. Proszę pisać, jeżeli chcecie, pan wójt odpowie - mówił szef rady.
- To dlaczego wójt na piśmie mi tego nie napisał, tylko powiedział to w dyskusji? Ja się czuje oczerniony i chciałbym zostać oczyszczony. Najlepiej zamknąć sesję i tyle, bo tak u nas jest - mówił oburzony radny Bujak. - Zamykam sesję, dziękuję za przybycie i trudno. Nie róbmy sobie tutaj targowiska - powiedział na koniec raz jeszcze przewodniczący Warzocha.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.