reklama

Kolbuszowscy radni ustalili wysokość diet

Opublikowano:
Autor:

Kolbuszowscy radni ustalili wysokość diet  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIRada Miejska w Kolbuszowej zabrała głos w sprawie wynagrodzenia dla radnych i gospodarzy sołectw. Samorządowcy zagłosowali za podjęciem uchwały. Nie obyło się bez burzliwej dyskusji.

Na spotkaniu, które odbyło się jeszcze przed wrześniową sesją, przewodniczący komisji i szefowie klubów radnych ustalili, że należy zmienić zasady wypłaty diet dla sołtysów i przewodniczących osiedli gminy Kolbuszowa. Na podstawie wniosków z tego spotkania został przygotowany nowy projekt uchwały, zmieniający dokument z 2015 roku. 

Zmiany

Do tej pory sytuacja wyglądała tak, że radny, który jednocześnie pełnił funkcję sołtysa czy przewodniczącego osiedla, dostawał tylko jedną dietę - tę wyższą ustaloną dla radnego. Było to ponad 800 złotych miesięcznie. Z kolei do gospodarzy wsi i osiedli trafiało co miesiąc 438,75 zł. 

Radni miejscy stwierdzili, że trzeba zadbać o sołtysów i radnych, którzy pełnią podwójną rolę - członka Rady Miejskiej w Kolbuszowej i gospodarza wsi. Na wrześniową sesję trafił projekt uchwały, w którym pojawił się zapis, że taki samorządowiec "dwa w jednym", oprócz diety radnego powinien otrzymywać dodatkowe 500 zł miesięcznie za szefowanie w sołectwie. W sumie ponad 1200 zł co miesiąc. Podwyżka nie miała ominąć także sołtysów i gospodarzy osiedli, którzy radni nie są. Dla nich zaproponowano podwyżkę do 700 zł miesięcznie. 

Dieta ulegałaby zmniejszeniu o 25 proc. za każdą nieobecność radnego i sołtysa na sesji rady miejskiej lub na posiedzeniu komisji stałej, na którą został zaproszony. W przypadku, gdy w jednym dniu odbywa się sesja rady miejskiej i posiedzenie jednej lub więcej komisji stałych, dieta ulega zmniejszeniu o 25 proc. 

 

Co ludzie powiedzą?

Radny Michał Karkut dopytywał, ile jeszcze czasu samorządowcy będą pochylać się nad kwestią uchwalenia wysokości diet. - Podchodzimy do tego jak do jeża - podkreślił Karkut. 

Radny z Kolbuszowej Górnej zaznaczył, że przy podejmowaniu uchwały w sprawie wysokości wynagrodzenia burmistrza nie było takiego problemu. - Wszyscy zagłosowali za. Podwyżka była, o ile dobrze pamiętam, o 2500 zł - przypomniał radny Karkut. - Każdy się boi podjąć decyzji. W tym momencie będziemy decydować tylko o wynagrodzeniach dla przewodniczących osiedli i sołtysów, a dalej ci radni zostaną bez jakiejś konkretnej podwyżki  - podkreślił. 

Przedstawiciel Kolbuszowej Górnej zwrócił uwagę na znaczącą dysproporcję pomiędzy wynagrodzeniem przewodniczącego rady, który nie zasiada w żadnej komisji, pobierającym prawie 2 tys. zł, a szeregowym radnym. - Gdzie tu sprawiedliwość społeczna, o której ciągle mówicie? - dopytywał Michał Karkut . - Chciałbym podjeść raz do tematu, załatwić to i mieć to z głowy na cztery lata, a nie będziemy co chwilę czekać na to, co o nas ludzie powiedzą. No ludzie, zastanówmy się - zaapelował radny. 

Samorządowcy dyskutują 

Radny Michał Karkut po swoim wystąpieniu złożył formalny wniosek o wycofanie tego punktu z obrad. Do słów swojego przedmówcy odniósł się włodarz gminy. Samorządowiec nadmienił, że w zeszłym roku obniżono włodarzom wynagrodzenia, a nie podwyższono. - Moje wynagrodzenie zmalało i zostało utrzymane na poziome, które było ustalone w czerwcu ubiegłego roku. Skąd się panu wzięła kwota 2500 zł? - dopytywał burmistrz Jan Zuba - Zabierając głos, niech się pan przygotuje - podkreślił. 

W dyskusję włączył się Krzysztof Wilk, który zaznaczył, że niektóre wypowiedzi nie są oparte na faktach. - Używamy argumentów, które nie mają podstawy - podkreślił przewodniczący Wilk. 

Radny Mirosław Kaczmarczyk, włączając się do rozmowy, zwrócił się do Michała Karkuta i jego stwierdzenia o sprawiedliwości społecznej. - Na sesjach i w naszych rozmowach rzadko słyszałem opinie, zdanie o sprawiedliwościowi społecznej. O co panu tutaj chodzi? - dopytywał Kaczmarczyk. Michał Karkut zaznaczył, że wyjaśnień udzieli później. 

 

Mniejsze a większe?

Głos zabrał również wiceprzewodniczący Krzysztof Wójciki, który zaznaczył, że są takie rozwiązania w innych samorządach, gdzie dieta sołtysów jest uzależniona od wielkości wsi.

- Możemy tutaj dyskutować, czy tyle samo pracy jest miejscowościach takich jak Kolbuszowa Górna czy Widełka, a Kłapówka - zaznaczył członek prezydium. 

Wójcicki nadmienił, że została przyjęta zasada, że wszyscy sołtysi dostają taką samą dietę. Zaznaczył także, że wnioskował on, aby gospodarz wsi, który pełni funkcję radnego, dostawał pomniejszoną dietę. Propozycję kwot podał radny i sołtys Widełki na spotkaniu prezydium poszerzonym o przewodniczących klubu i komisji. Swoje zdanie w tej sprawie przedstawił również radny Piotr Panek z Kolbuszowej Dolnej. Zgodził się ze słowami swojego przedmówcy. Podkreślił, że praca sołtysa, w większej miejscowości to 10 razy więcej problemów w porównaniu do mniejszych wsi. 

Kto za to odpowiada?

Józef Fryc z kolei dopytywał, kto jest autorem projektu uchwały. - Projekt został przygotowany na wniosek radnych ze spotkania prezydium - wyjaśnił Krzysztof Matejek, sekretarz Kolbuszowej. To, że pomysłodawcą nie jest burmistrz, podkreślił raz jeszcze Krzysztof Wilk, przewodniczący prezydium. - Stosując paragrafy zapisane w statucie miasta i gminy grupa trzech radnych ma prawo przygotować projekt - wyjaśnił Wilk.

 Radny Fryc między innymi podkreślił, że statut mówi o tym, iż projekt przygotowywany jest na wniosek grupy radnych. Jednak podczas spotkania lokalnych samorządowców pozostałe elementy uchwały dotyczące wysokości całej grupy osób uprawnianych do pobierania diet zostaną poddane pod dyskusję, ponieważ nie było consensusu. - Byłem przekonany, że uchwała po przedyskutowaniu jednego i drugiego elementu zostanie przedstawiona na dzisiejszej sesji. Mieliśmy rozmawiać dotąd, aż ustalimy jednolitą treść całej uchwały - podkreślił Fryc.

- Nie jest to prawda - padła odpowiedź przewodniczącego rady miejskiej. Krzysztof Wilk zaznaczył, że nie było jednogłośnej zgody co do zmian wysokości diet. A co za tym idzie, nie było możliwości przedstawienia zmian. - Zdecydowana większość była za tym, aby nie zmieniać wysokości diet dla radnych - przypomniał Wilk i dodał: - Padały głosy, że okradamy sołtysów. Krzysztof Wilk wyjaśnił, że nie mógł pozwolić na to, aby upływały kolejne miesiące i sołtysi nie dostali wynagrodzenia, ze względu na niedogadanie się radnych. - Diety dla radnych zostają takie same, a zmienione dla sołtysów i przewodniczących - wyjaśnił Wilk. 

Po dyskusji samorządowców wszelkie wątpliwości rozwiała prawnik, która zaznaczyła, że przedłożony projekt posiadał wszelkie wymogi, które czynią go zasadnym. 10 radnych oddało swój głos za przyjęciem uchwały. Samorządowcy Michał Karkut i Piotr Panek byli przeciw. Natomiast 9 radnych wstrzymało się od głosu. 


Aktualne wysokości diet (miesiące) obowiązujące od 26 września.

  • Przewodniczący rady - 1950 zł
  • Wiceprzewodniczący rady - 1365 zł
  • Przewodniczący komisji - 877,50 zł
  • Radny - 838,50 zł
  • Sołtys/przewodniczący osiedla - 700 zł (było 438,75 zł)
  • Rady będący sołtysem - dodatkowe 500 zł (nowość)

Radni sprawujący jednocześnie funkcję sołtysa

  • Stanisław Rumak z Widełki - dieta: 877,50 zł + 500 zł
  • Grażyna Maziarz z Nowej Wsi - dieta: 838,50 zł + 500 zł
  • Grażyna Halat z Kolbuszowej Dolnej - dieta: 838,50 zł + 500 zł
  • Barbara Draus Przedborza - dieta: 838,50 zł + 500 zł
  • Zbigniew Pytlak z Weryni - dieta: 838,50 zł + 500 zł

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE