Akcja, zapoczątkowana na Facebooku, była reakcją na projekt „Stop Aborcji”, wprowadzający całkowity zakaz przerywania ciąży oraz kary m.in. dla kobiet, które poddadzą się aborcji. W poniedziałek ulicami wielu miast Polski przeszły „czarne marsze” będące wyrazem sprzeciwu wobec możliwości zaostrzenia przepisów dotyczących aborcji. W manifestacjach wzięły udział mieszkanki Kolbuszowej: Renata Rodewald-Soja i Dominika Soja-Blat, czyli mama z córką. Obie panie mogły liczyć na wsparcie mężów. - Dlaczego wzięłam udział w czarnym proteście? - powtarza nasze pytanie Dominika. - Właściwie nie wyobrażam sobie, że miałabym postąpić inaczej. Jedną z ważniejszych wartości, jakie wpajali mi rodzice od najmłodszych lat, było poszanowanie wolności każdego człowieka, w tym także wolności wyboru w każdej kwestii, która nas dotyczy. Dlatego zawsze, kiedy tę wolność będą chcieli mi zabrać lub ograniczyć, będę głośno krzyczeć i walczyć o swoje prawa – mówi kobieta i dodaje: - My przecież wcale nie jesteśmy „zwolenniczkami” aborcji, jak chcą nam wmówić przeciwnicy tego protestu. Jesteśmy za wolnym wyborem. Za tym, żeby każda z nas miała możliwość postępować zgodnie z własnym sumieniem.
Więcej w 40 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie