W tym momencie, żeby dojechać do autostrady, mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego muszą korzystać albo z węzła w Rudnej Małej, albo tego, który zlokalizowany jest za Kamionką. Dojazd do nich zabiera nie tylko cenny czas, ale i pieniądze, które trzeba przeznaczyć na paliwo. Nowe rozwiązanie miałoby to zmienić.
Długa batalia
Tak naprawdę pomysł węzła autostradowego prowadzącego do Kolbuszowej nowy nie jest. Pojawił się już kilkanaście lat temu. Wtedy jednak spalił na panewce. – O takim rozwiązaniu myśleli zarówno kolbuszowscy samorządowcy, jak i przedsiębiorcy. Niestety, węzeł ten na etapie projektowania autostrady, pomimo długiej batalii, został pominięty – wyjaśnia poseł Zbigniew Chmielowiec. Potwierdza to burmistrz Jan Zuba. – Tłumaczono nam wówczas, że odległość pomiędzy poszczególnymi węzłami nie może być zbyt bliska. W związku z tym, jeszcze w latach 90. tego węzła nie zaprojektowano. Życie pokazało jednak, że w tym miejscu być powinien – zauważa włodarz gminy.
Więcej w Korso nr 25/22.06.2016