Siedmiometrowy monument, o którym w ostatnim czasie głośno zrobiło się nie tylko we francuskich mediach, został odsłonięty w grudniu 2006 roku. Przedstawia on postać Jana Pawła II, a łuk, pod którym stoi, wieńczy krzyż. I to właśnie o ten krzyż od 11 lat trwa spór.
Tylko z Kolbuszowej
- Już podczas uroczystości odsłonięcia pomnika pojawili się jego przeciwnicy, którzy próbowali zakłócić to wydarzenie - mówi Joanna Zioło, honorowa prezes Kolbuszowskiego Stowarzyszenia Współpracy z Zagranicą "Kolbuszowa bez granic" i zarazem inicjatorka współpracy pomiędzy francuskim Ploërmel a Kolbuszową.
- To było jedenaście lat temu. Co przykre, razem z burmistrzem Kolbuszowej byliśmy jedynymi reprezentantami naszego kraju podczas tej uroczystości. A było tam naprawdę wiele zacnych osób. Delegacje z innych krajów, dyplomaci. Z Polski byliśmy tylko my - dodaje nasza rozmówczyni.
Nieodwracalna decyzja
Spór o krzyż narastał. W 2015 roku sąd administracyjny w Rennes nakazał jego usunięcie z monumentu, powołując się na obowiązującą od 1905 r. ustawę o rozdziale Kościoła od państwa. Już wtedy władze Kolbuszowej wysłały pismo do Patricka Le Diffon, mera Ploërmel. Wyraziły w nim swoje poparcie w dążeniu władz francuskiego miasta do zachowania pomnika w obecnym kształcie.
Końcem października tego roku, tę decyzję sprzed dwóch lat, podtrzymała Rada Stanu. Orzeczenie ma charakter ostateczny i nie ma od niego odwołania. Teraz władze Ploërmel mają sześć miesięcy na zastosowanie się do wyroku sądu.
Więcej w 45 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie