Zgłoszenie do kolbuszowskiego stanowiska kierowania wpłynęło o godz. 14:53. Do Kolbuszowej Górnej skierowano dwa zastępy PSP w sile 6 strażaków. Mundurowi po dojechaniu na miejsce musieli się mocno zdziwić.
Od dyżurnego usłyszeliśmy, że starsza kobieta wezwała straż, bo myślała, że pali się elewacja i skrzynka z bezpiecznikami. Strażacy stwierdzili natomiast, że ognia nie ma, a powodem wezwania była para wodna, która przypominała dym. Zgłoszenie potraktowano jako alarm fałszywy w dobrej wierze.
Takie zgłoszenia oczywiście się zdarzają i nie ma tutaj winy zgłaszającej. Czasami nasze zmysły zawodzą. Straż pożarna każde takie zgłoszenie traktuje poważnie i je dokładnie weryfikuje.
W ubiegłym roku strażacy 220 razy gasili pożary, natomiast 599 razy interweniowali w przypadku miejscowych zagrożeń, czyli działań niezwiązanych z ogniem. Nie zabrakło również alarmów fałszywych - odnotowano 15 przypadków w ciągu 2022 roku.
Traktowane są one najczęściej jako wezwania "w dobrej wierze" (12 alarmów), trafił się jeden przypadek "złośliwego" zaalarmowania służb oraz dwa alarmy z instalacji wykrywania pożaru.
Komentarze (0)