Długo oczekiwana inwestycja w mieście ma zostać wykonana nie później niż do końca listopada przyszłego roku. Przewiduje ona gruntowną modernizację budynku dworca, jak również wykonanie zadaszonej zajezdni autobusowej przed budynkiem. Ma być nowocześnie i funkcjonalnie. Kolbuszowianie mają się już nie wstydzić obecnie najbrzydszej wizytówki miasta.
Kto zajmie się wykonaniem zaplanowanych prac? Prawdopodobnie będzie to jedna z sześciu firm, które wzięły udział w przetargu. Każda z nich zaproponowała, że zrealizuje inwestycję za więcej pieniędzy, niż planowała wydać gmina. Urzędnicy zakładali, że wydatki nie przekroczą 5 mln 715 zł. Okazało się jednak, że najtańsza złożona oferta jest o 667 tys. zł wyższa, a najdroższa aż o 4 mln zł.
Teraz kolbuszowscy samorządowcy będą musieli zdecydować, czy dołożyć brakującą kwotę do zadania współfinansowanego z Unii Europejskiej, czy też przetarg anulować i ogłosić go jeszcze raz, licząc na to, że pojawi się tańsza oferta. Najbardziej prawdopodobna jest jednak pierwsza wersja.
Rozpoczęcie prac ma nastąpić do 14 dni od podpisania umowy z wykonawcą.