Analizujemy i mierzymy
Włodarz gminy zapewnił, że przebudowa ulicy została zrealizowana zgodnie z projektem i miała na celu poprawę bezpieczeństwa na tym odcinku. Zaznaczył jednak, że do urzędu docierają zgłoszenia o trudnościach z przejazdem obok wysepek czy zbyt ciasnych łukach - Spotkaliśmy się z projektantem i wykonawcą. Dokonaliśmy pomiarów łuków i szerokości pasa drogowego. Na wysokości wysepek ta szerokość wynosi od 3,1 m do 3,2 m, więc nie są to parametry, które są niezgodne z prawem - podkreślił Jan Zuba. Analizie i pomiarom zostały poddane także łuki. - One też są zgodne z przepisami - zaznaczył burmistrz i dodał: - Zaobserwowaliśmy jednak, że duże samochody, dłuższe samochody i autobusy mają problem, żeby pokonać te bariery, które miały poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym.
Będą korekty?
Urzędnicy, projektant i wykonawca dali sobie czas, aby wspólnie zastanowić się, co można by zrobić, aby i kierowcom jeździło się lepiej i w dalszym ciągu zostało utrzymane bezpieczeństwo pieszych. - Do końca listopada chcemy podjąć decyzję o ostatecznej weryfikacji tych rozwiązań po to, żeby tam, gdzie będzie możliwość korekty czy to łuku czy poszerzeń, zrealizować ją w niezbyt odległej perspektywie - oznajmił podczas ostatniej sesji burmistrz i dodał: - Zdajemy sobie sprawę, że są pewne utrudnienia. Na szczęście coraz rzadziej dochodzi do takich sytuacji, że kierowca najeżdża na krawężnik, gubi kołpak czy uszkadza sobie felgi i koła. Nauczymy się wszyscy korzystać z tej drogi na nieco zmienionych warunkach. Myślę jednak, że uda się też dokonać pewnej korekty, która wyeliminuje te drastyczne ograniczenia, które nie do końca służą wszystkim użytkownikom drogi.
Więcej w 46 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie