Większość kadry tworzyli zawodnicy z Rzeszowa i Kolbuszowej, którzy grali na dość atrakcyjnych warunkach.
– Teraz zaproponowałem im 50 zł za mecz i nie wykazali zainteresowania. To dobrze dla naszych chłopaków. Wycofaliśmy zespół juniorów starszych i właśnie ci nastolatkowie będą tworzyć kadrę pierwszego zespołu. Mam nadzieję, że będzie im się chciało – zapowiada Samojedny.
Trenerem nie jest już Waldemar Mazurek, który prawdopodobnie przejmie drużynę z Nowej Dęby.
Szkoleniowcem Raniżovii będzie najpewniej Marcin Boronowicz (ostatnio trener juniorów). Pomóc może mu Adrian Żabiński. – On jako jedyny z rzeszowskiego "zaciągu" zadeklarował chęć gry. Taka "czystka" jest nam potrzebna. Ładowaliśmy kasę w ludzi z zewnątrz. Zarzucano mi, że nie dajemy swoim szansy, więc teraz robimy ukłon w stronę miejscowych zawodników – opisuje Samojedny.
Raniżovia przygotowania do nowego sezonu rozpocznie w połowie lipca. Ma zaplanowany już jeden sparing. 28 lipca spotka się ze Stobierną. W rozgrywkach młodzieżowych zaistnieje zespół z rocznika 2009. – Nie będzie nam łatwo, ale może jesienią zrobimy trochę punktów. Ewentualnie będziemy szukać wzmocnień w zimie – zapowiada Samojedny.