Z okazji jubileuszu 25 lat pełnienia funkcji gospodarza wsi mieszkańcy zorganizowali uroczystość dla swojego sołtysa. Głównymi organizatorami byli przedstawiciele Koła Gospodyń Wiejskich, Rady Sołeckiej i Ochotniczej Straży Pożarnej z Porąb Kupieńskich.
Spotkanie odbyło się przy udziale zaproszonych gości, m.in. samorządowców z powiatu kolbuszowskiego i księdza proboszcza. - Uczestnicy podziękowali panu sołtysowi za pracę dla lokalnej społeczności i zaangażowanie w sprawy rozwoju wsi oraz efektywną współpracę z samorządem gminy i powiatu - mówi Halina Wąsik, przedstawicielka KGW Poręby Kupieńskie.
Zgromadzeni życzyli także zadowolenia i wytrwałości w dalszym pełnieniu obowiązków oraz kolejnych pięknych inicjatyw.
Jak swoje 25 lat urzędowania wspomina Stanisław Miazga? - Przez tyle lat były różne okresy, bywało różnie. Gdy objąłem stanowisko sołtysa, nawet nie miałem samochodu, nie było we wsi telefonu - wspomina gospodarz Porąb Kupieńskich. - Na pewno trudniej było w tamtych latach. Jak zostałem sołtysem, miałem 39 lat. Gdybym nie miał przychylności rady gminy czy burmistrzów, nie udałoby się wiele zrobić. Ze wszystkim urzędnikami i samorządowcami mi się bardzo dobrze pracowało przez ostatni 25 lat - podkreśla sołtys Miazga.
Jakie plany na przyszłość ma przedstawiciel mieszkańców? - Chciałbym doczekać gazyfikacji Porąb Kupieńskich - mówi. - Dla takich mieszkańców jak u mnie we wsi warto pracować i jak zdrowie pozwoli, to nie będzie to moja ostatnia kadencja - zaznacza.
Jak podkreślił sołtys, mieszkańcy są wspaniali, a problemy wsi rozwiązywane są na bieżąco. Współpracuje on ściśle z KGW czy z OSP. - Warto żyć, pracować i służyć takim ludziom - kwituje Stanisław Miazga.
- NAJDŁUŻEJ W GMINIE KOLBUSZOWA -
Najdłużej (od 1994 roku) urzędującymi nieprzerwanie sołtysami są Stanisław Miazga, sołtys Porąb Kupieńskich oraz Stanisław Rumak, sołtys Widełki.
"Rekordzistami" piastującymi tę funkcję są również Krystyna Dłużeń, sołtys Huty Przedborskiej oraz Edward Sudoł, sołtys Kłapówki (nieprzerwanie od 2002 roku).
Z okazji jubileuszu powstał wiersz specjalnie dla Stanisława Miazgi, sołtysa Porąb Kupieńskich. Napisał go Stanisław Marek z Wrocławia.
MIAZGA SHOW
Dziś w Porębach wielkie świętowanie,
Najechało kupa gości, będzie ucztowanie.
Dziś jubileusz swój ma nasz pan sołtys Miazga,
Jest on wśród sołtysów jak prawdziwa gwiazda.
Znany w okolicy od ponad dwóch dziesiątek,
Jak mi kiedyś mówił "najgorszy pocontek",
A później z roku na rok jakoś się darzyło
I tak ćwiartkę wieku w sołectwie przeżyło.
Inni sołtysi o nim też sobie gadają,
Że wszędzie go pełno "dwóch sołtysów mają"?
I tu zagadka jest już wyjaśniona,
Jeden sołtys Miazga, lecz ma dwa imiona.
Co Staszek w urzędzie załatwić nie może,
To wyśle tam Krzyśka, on mu dopomoże.
I tak jeden i drugi w zgodzie sobie żyje,
Jak jeden prowadzi, no to drugi pije.
Picie też dla ludzi, dla dobrego zdrowia,
Czasem się napije, a czasem odmawia.
Może by się napił bimbru z winogrona
Gdyby nie Danusia sołtysowa żona.
Żona jak to żona zawsze se poradzi,
I każdego chłopa na ziemię sprowadzi.
Wiadomo, że Danusia od lat, od początku
Lubi swoje stwory i różne zwierzątka.
Tak przez lata całe i przez wiele wiosen
Sołtys Miazga nieraz wyczuł pismo nosem.
Umiał dla swej wioski i to nieraz przecież
Wykołatać kasę w gminie i w powiecie.
I tak krok po krok: na drogę, na wodę,
Na remonty remizy i mamy wygodę
Tu się spotkać i chwalić sołtysa
Żadnej sprawie nie odpuści, żadna mu nie zwisa.
Tuż za Porębami mamy autostradę,
Którą można z wieńcem jechać na paradę.
Droga równiusieńka, gładka, nic nie kiwa,
Trochę mało stacji gdy braknie paliwa.
Można by tu dużo pisać prozą i do rymu,
Dziś wszystkie drogi prowadzą do Porąb, jak kiedyś do Rzymu.
Długo by wyliczać dokonania Miazgi,
Chłop z niego uparty, że aż lecą drzazgi.
Jak się do roboty zapali z druhami
Długo nie trza czekać i już efekt mamy.
Można też na Miazgę trochę powydziwiać,
Ale niemniej jednak jest za co go podziwiać!
Raz jeszcze powiem. Słuchajcie wszyscy razem.
Jak dobrze pójdzie, to nie tylko sołtys, ale całe Poręby będą pod gazem.
I nie chodzi tu tylko o wirusa i jego odkażanie
Ale o ekologię, czyste powietrze i domów ogrzewania.
Jeszcze jedno zdanie na koniec laudacji
Byście mogli spokojnie usiąść do kolacji.
Wypijmy za zdrowie sołtysa, nikt tego nie wymusza,
Wypijmy za tu obecnych i dezynfekcję wirusa.