Tlenkiem węgla może zatruć się każdy z nas. Nieszczelne przewody w piecykach gazowych, przy tym zła wentylacja pomieszczenia. To dwa najczęściej popełniane błędy.
Zaczadzenie
Śmierć przez zaczadzenie następuje wskutek niedotlenienia organizmu, który podtruwany jest bezwonnym tlenkiem węgla. Kąpiąc się w łazience, czy przebywając w pomieszczeniu, gdzie ulatnia się gaz, często jesteśmy nieświadomi, że do naszego organizmu przedostaje się trucizna. Następuje wówczas powolne obumieranie i niedotlenienie krwinek, a my tracimy przytomność i umieramy. Jak się okazuje, to częsty scenariusz. Jest jednak sposób, aby się przed tym uchronić.
Straż pożarna w Kolbuszowej organizuje kampanię społeczną, która ma na celu uświadomienie mieszkańcom, jak niebezpieczny może być czad. Jak podkreśla Paweł Tomczyk, przedstawiciel Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej, najważniejszą rzeczą jest drożna wentylacja w pomieszczeniach. - Co z tego, że wentylacja będzie sprawna, jak nie będzie dopływu powietrza do pomieszczenia - mówi strażak. - Dalej nie będzie cyrkulacji. To jest jedna z głównych przyczyn powstawania tlenku węgla - przestrzega rozmówca.
Ważna jest świadomość ludzka. Okazuje się jednak, że często zapominamy o swoim bezpieczeństwie. - Jeśli chodzi o wentylację, to powiedziałbym, że ludzie nie tyle zapominają, co lekceważą jej rolę - mówi st. kpt. Tomczyk. - Specjalnie zatykają przewody wentylacyjne i zasłaniają kratki, żeby ograniczyć wychładzanie łazienek - dodaje rozmówca i przestrzega, że jest to największy błąd, jaki możemy zrobić, jeżeli w łazienkach znajdują się piecyki ogrzewające wodę.
Wyczuć czad
Ludzkie zmysły nie są w stanie wyczuć tlenku węgla. Dzieje się tak dlatego, że czad jest gazem bezwonnym i niewidocznym. Są jednak sposoby, aby uchronić się przed zatruciem. Możemy zaopatrzyć się w czujnik tlenku węgla. - Przy zakupie warto zwrócić uwagę, czy taka czujka posiada certyfikat CNBOP (Centrum Naukowo - Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej) - informuje Paweł Tomczyk. - Ceny oczywiście są różne, zaczynają się od około 70 - 80 zł do 150 - 170 zł. Warto rozważyć zakup czujki "2 w 1", tzn. czujki tlenku węgla i czujki dymu w jednym - radzi funkcjonariusz straży pożarnej.
Jest to jedyne pewne urządzenie, które zaalarmuje nas w porę, że w domu ulatnia się zabójczy czad
Więcej w aktualnym numerze Korso