Postanowienie stwierdzające wygaśniecie mandatu, w związku ze zrzeczeniem się tej funkcji przez radnego, komisarz wyborczy w Tarnobrzegu wydał w piątek, 1 grudnia. Stosowny dokument dotarł do Grzegorza Romaniuka w poniedziałek, 4 grudnia. Od tego czasu, zgodnie z przepisami, samorządowiec miał tydzień, aby wnieść skargę do sądu administracyjnego.
Wiceprzewodniczący rady powiatu z tego prawa jednak nie skorzystał. - Nie będę robił żadnego odwoływania - powiedział nam w poniedziałek (11 grudnia) Grzegorz Romaniuk. - Przyjąłem to postanowienie do wiadomości. Zresztą ja sam podjąłem taką decyzję i myślę, że nie ma co roztrząsać tematu. Na tym proszę zakończyć - dodał krótko samorządowiec.
Następny w kolejce
Kto zatem zajmie miejsce Grzegorza Romaniuka w radzie powiatu? W tej sytuacji komisarz wyborczy zwróci się do kandydata, który w wyborach samorządowych w 2014 roku startował z tej samej listy i z tego samego okręgu, i uzyskał kolejno największą liczbę głosów, a nie utracił prawa wybieralności. - Komisarz wyborczy zwróci się z zapytaniem, czy kandydat nie zrzeka się prawa pierwszeństwa do objęcia mandatu.
Jeżeli w ciągu trzech dni nie wpłynie nic do komisarza wyborczego, wówczas komisarz wyda postanowienie stwierdzające obsadzenie mandatu radnego i stosowne obwieszczenie, które będzie rozpowszechnione na terenie całego powiatu - poinformowała Elżbieta Koziarska, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Tarnobrzegu.
Zaskoczony, ale chętny
Kandydatem, do którego zwróci się komisarz wyborczy, będzie Lucjan Wilk. Młody mieszkaniec gminy Kolbuszowa w wyborach samorządowych w 2014 roku startował z 10. miejsca z listy KWW Forum Samorządowe. 113 głosów poparcia, które wtedy uzyskał, nie wystarczyło, aby wywalczyć mandat radnego. Zdobyli go startujący z tej samej listy z numerem 1 Grzegorz Romaniuk (który zdobył 1124 głosy) oraz Mieczysław Maziarz, numer dwa na liście (369 głosów).
Lucjan Wilk w swoim okręgu wyborczym uplasował się na trzecim miejscu. Czy po trzech latach od wyborów mężczyzna nadal jest chętny pełnić mandat radnego powiatowego? - Na pewno jest to dla mnie zaskoczenie. Nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, że pod koniec kadencji "wejdę" na miejsce pana Grzegorza - przyznał nam w rozmowie telefonicznej mieszkaniec gminy Kolbuszowa. - Chętnie jednak przyjmę funkcję radnego i postaram się ją pełnić jak najlepiej - zapewnił.
Więcej w 50 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie
