reklama

Intensywny tydzień dla strażaków z Kolbuszowej. Pożary lasów, powalone drzewa i kilkanaście interwencji przy owadach

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: OSP Kupno (poglądowe)

Intensywny tydzień dla strażaków z Kolbuszowej. Pożary lasów, powalone drzewa i kilkanaście interwencji przy owadach - Zdjęcie główne

Upalne dni sprzyjały pożarom. W ostatnim czasie wielokrotnie paliły się nieużytki i lasy. | foto OSP Kupno (poglądowe)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIMiniony tydzień (27 sierpnia – 2 września) był wyjątkowo pracowity dla strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Kolbuszowej. Strażacy gasili pożary lasów, usuwali skutki silnego wiatru i pomagali mieszkańcom w walce z owadami.
reklama

Jak przekazał bryg. Paweł Tomczyk, przedstawiciel kolbuszowskiej straży, tylko w ostatnich dniach sierpnia strażacy wielokrotnie wyjeżdżali do pożarów na terenie powiatu. 28 sierpnia w Komorowie płonął około hektar lasu, a tego samego dnia ogień pojawił się także w Porębach Kupieńskich, gdzie spaliło się najpierw około 4 ary, a później kolejne 20 arów poszycia leśnego.

 

Największe działania miały jednak miejsce 28 sierpnia na poligonie wojskowym w Nowej Dębie i Krzątce. To tam doszło do największego w te wakacje pożaru lasu, który objął aż 42 hektary. Z żywiołem walczyli strażacy z kilku powiatów – stalowowolskiego, kolbuszowskiego i tarnobrzeskiego. Do akcji włączono także samolot gaśniczy i śmigłowiec. Cała operacja trwała blisko sześć godzin.

reklama


W pożarze poligonu spłonęło przeszło 40 hektarów lasu. Fot. OSP Cmolas.

Tego samego dnia strażacy musieli interweniować również przy powalonych drzewach – jedno usuwano w Weryni, drugie w miejscowości Spie.

29 sierpnia w Kolbuszowej Dolnej, przy ul. Mieleckiej, doszło do samozapłonu samochodu marki Mercedes. Pojazd został ugaszony, ale spłonął niemal całkowicie. Tego dnia ogień pojawił się także ponownie w Porębach Kupieńskich, gdzie spaliły się 2 ary lasu.

We wrześniu strażacy odnotowali kolejne zgłoszenia. 2 września na drodze między Cmolasem a Zarębkami usuwali plamę oleju rozciągniętą na odcinku około 100 metrów. Tego samego dnia zostali skierowani do Raniżowa, gdzie zgłoszono pożar i zadymienie w lesie. Na miejscu okazało się jednak, że alarm był fałszywy.

reklama

W ciągu całego tygodnia jednostki PSP i OSP z powiatu kolbuszowskiego aż siedmiokrotnie wyjeżdżały do interwencji związanych z usuwaniem gniazd os i szerszeni, które stwarzały zagrożenie dla mieszkańców.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo