Informację o pożarze strażacy otrzymali o godz. 19.41. Zgłaszający dzwonili zarówno na 112 jak i 998.
- Poinformowano nas, że pali się dach zakładu produkcyjnego. Gdy przyjechaliśmy na miejsce płomienie wydostawały się poza pokrycie dachowe - mówi Paweł Tomczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej.
Niebezpieczne butle
Na miejscu panowało duże zadymienie. Ogień trawił halę produkcyjną.
- Otrzymaliśmy informację, że w jednym z pomieszczeń znajdują się butle z gazami technologicznymi. Robiliśmy wszystko, aby nie doszło do ich wybuchu. Dzięki podjętym działaniom nie doszło nawet do nagrzania butli - dodaje przedstawiciel straży.
Pomoc z OSP
Ogień gasili funkcjonariusze z PSP z Kolbuszowej oraz druhowie z ochotniczych straży pożarnych - 53 osoby. Zawodowym strażakom pomagali ochotnicy z OSP Kolbuszowa Górna, Kolbuszowa Dolna, Nowa Wieś (dwa wozy), Cmolas, Siedlanka, Dzikowiec, Lipnica i Niwiska (dwa wozy).
Policja sprawdza
Nie było osób poszkodowanych. Przyczyny pożaru będzie ustalać kolbuszowska policja.
- Obecnie na miejscu pracuje biegły sądowy z zakresu pożarnictwa - mówi Jolanta Skubisz - Tęcza, rzecznik KPP Kolbuszowa. Jak dodaje nasza rozmówczyni, podczas wczorajszego pożaru miejsce pracy strażaków zabezpieczało 10 policjantów.