Po mszy, o godzinie 11, odbyła się część patriotyczna obchodów, która miała miejsce na rynku. Uczestnicy zgromadzili się pod pomnikiem, gdzie odegrano hymn państwowy oraz złożono kwiaty w hołdzie wszystkim, którzy walczyli o wolność i niepodległość Polski. Wystąpili również zaproszeni goście, którzy podkreślili wagę tego wydarzenia oraz rolę pamięci historycznej.
fot. KPP Kolbuszowa
W godzinach 11:00-14:00 na rynku odbywały się pokazy sprzętu wojskowego, strzelnica oraz stoiska promujące różne służby mundurowe. Był to ważny moment, który łączył wspomnienia przeszłości z teraźniejszymi, a także pokazał siłę współczesnych służb mundurowych.
Obchody upamiętniające 80-lecie zakończenia II wojny światowej w Kolbuszowej były niezwykle ważnym wydarzeniem, które połączyło mieszkańców miasta w hołdzie bohaterom oraz przypomnieniu o tragicznych wydarzeniach wojennych.
fot. KPP Kolbuszowa
8 maja 1945 roku w Europie dobiegła końca II wojna światowa – największy i najkrwawszy konflikt w dziejach ludzkości. Tego dnia wszedł w życie akt bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy Niemieckiej, podpisany dzień wcześniej. Świat ogarnęła fala radości, jednak dla Polski ta data nie oznaczała upragnionej wolności.
Choć Niemcy zostały pokonane, Polacy znaleźli się pod nowym jarzmem – sowieckim. Od stycznia 1944 roku Armia Czerwona, wkraczając na terytorium Polski, nie tylko wypierała Niemców, ale również bezlitośnie zwalczała wszelkie przejawy niezależności. Rozpoczął się okres represji, aresztowań i zbrodni dokonywanych przez NKWD i wspierające je struktury komunistyczne. W tych samych więzieniach, gdzie wcześniej Niemcy mordowali Polaków, teraz ofiarami byli żołnierze podziemia niepodległościowego.
fot. KPP Kolbuszowa
Na arenie międzynarodowej sprawa Polski została zdradzona. W Jałcie alianci zgodzili się na przekazanie wschodnich ziem Rzeczypospolitej ZSRR, a pozostałe terytorium uznać za strefę wpływów Moskwy. Dla wielu Polaków – zwłaszcza tych przebywających na Zachodzie – oznaczało to niemożność powrotu do ojczyzny bez ryzyka represji, utraty obywatelstwa lub ponownej deportacji.
W nocy z 8 na 9 maja 1945 r., kiedy Europa świętowała pokój, oddział mjr. Jana Tabortowskiego „Bruzdę” rozbił komunistyczne struktury w Grajewie, uwalniając ponad 60 więźniów. Dwa dni później w Białymstoku ponad 100 osób uciekło z aresztu Urzędu Bezpieczeństwa. 11 maja ten sam oddział „Bruzdę” stoczył walkę z UB pod wsią Wyrzyki, uwalniając plut. „Jałowca” i raniąc lub eliminując 16 funkcjonariuszy.
Te działania nie były przypadkowymi starciami, lecz wyrazem sprzeciwu wobec narzuconej siłą władzy. Pokazywały, że dla wielu Polaków wojna się nie skończyła – przerodziła się w nową walkę, tym razem o prawdziwą niepodległość, wolną od wpływów Moskwy.
Dla Polski 8 maja 1945 roku nie był dniem pełnego zwycięstwa, a początkiem kolejnego tragicznego rozdziału w historii.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.