We wtorek, 31 grudnia 2019 roku, w godzinach popołudniowych, straż otrzymała zgłoszenie o wydobywającym się tlenku węgla w jednym z przedszkoli w Kolbuszowej.
Jak informuje Paweł Tomczyk, przedstawiciel kolbuszowskiej straży, czujnik tlenku węgla wykazał, że niebezpieczny gaz wydobywa się w łazience. Funkcjonariusze wyłączyli piecyk. Tlenek nie zagrażał dzieciom i pracownikom. Jak dodaje mł. bryg. Tomczyk był to 1000 wyjazd strażaków w 2019 roku. - W tym roku mieliśmy bardzo dużo wyjazdów. Było to spowodowane majowymi powodziami - wyjaśnia. - Średnio mamy w roku po 600, 700 wyjazdów - dodaje Paweł Tomczyk.
Straż interweniowała tego dnia także w Dzikowcu, gdzie paliła się sterta gałęzi. PPSP w Kolbuszowej otrzymało także zgłoszenie o palących się sadzach w kominie oraz tuż przed północą o palących się tujach w Staniszewskiej, które najprawdopodobniej zajęły się od wystrzeliwanych fajerwerków.
W środę, 1 stycznia, 2020 roku, tuż po północy straż otrzymała kolejne zgłoszenie o palących się tujach, również w miejscowości Staniszewskie. W Cmolasie wezwano straż do jednego z domów, gdzie włączył się czujnik gazu. Pomiary strażaków nie wykazały, że wydobywa się gaz.
Paweł Tomczyk, funkcjonariusz straży pożarnej relacjonuje, że straż otrzymała także fałszywy alarm o wysokich płomieniach na jednej z posesji. W Trześni natomiast paliły się sadze w kominie.
Ostatnia akcja strażaków miała miejsce na jednej z sali weselnych w Kolbuszowej. Zostali oni wezwani ponieważ na zabawę sylwestrową wtargnął duży pies, a goście obawiali się, że może ich pogryźć.