W ostatnich tygodniach trudno było nam się dodzwonić do trenera Marka Lorenca. Po części tłumaczy go fakt, że niedawno miał wesele syna. Domyślamy się, że nie chciał się wypowiadać po kolejnych porażkach. W ostatniej kolejce jego zespół stanął przed szansą na zdobycie pierwszych punktów w tym sezonie. Podejmował u siebie rywala z Woli Chorzelowskiej.
Pierwszy raz w bramce mógł stanąć sprowadzony w końcówce okna transferowego były zawodnik Sokoła Kolbuszowa Dolna – Jakub Bieleń. Mimo niezłej gry Korona znów schodziła z boiska pokonana. – To miał być mecz na przełamanie – przyznawał Dawid Płoch, obrońca Korony. - Wyszliśmy w niemal optymalnym ustawieniu. Liczyliśmy na pierwsze punkty. Moim zdaniem o końcowym wyniku zdecydowała bramka na 2:2. Goście zdobyli ją ze spalonego – oceniał Płoch. Przed Majdanem trudny wyjazdowy mecz.
W najbliższą sobotę gracze Marka Lorenca powalczą ze Smoczanką Mielec (szóste miejsce, 12 punktów), w której barwach występuje były gracz m.in. Stali Mielec i Stali Stalowa Wola – Sebastian Łętocha. – Brakuje nam trochę szerszej kadry, ale przed nami mecze, w którym możemy zapunktować – podkreśla Płoch.
Tak było w 7. kolejce (14/15 września)
Korona Majdan Królewski – Kolorado Wola Chorzelowska 2:4 (2:1) Bramki: Majdański 30, Orzech 37 – Mucha 14, Chruściel 70, Szerkies 75, 90.
Korona: Bieleń – T. Marek, Orzech, Płoch, Wiktor, Przemysław Franuszkiewicz, P. Hajduk, Majdański, Rębisz, Sadecki, Warzocha (46 Durak).
POZOSTAŁE WYNIKI: Strzelec Frysztak – Chemik Pustków 5:1, Sparta Chorzelów – Czermin 0:6, Kamieniarz Golemki – LKS Wiewiórka 6:1, AP PN Mielec – Victoria Ocieka 6:0, Olchovia Olchowa – Czarnovia Czarna 0:0, Lechia Sędziszów – Głowaczowa 4:1, Radomyślanka Radomyśl Wielki – Smoczanka Mielec 5:1.
W tabeli Korona zajmuje ostatnie, szesnaste miejsce z dorobkiem 0 punktów (bilans bramkowy: 7:26)
W najbliższej kolejce (21 września): Smoczanka Mielec – Korona Majdan Królewski (s. 16.30)