Wygląda na to, że kadencja, którą Rada Gminy Raniżów rozpoczęła oficjalnie w poniedziałek, 19 listopada, wcale nie będzie spokojna. Powodów do sporu było podczas ostatniej sesji co najmniej kilka.
Sprzeczka na początku
Pierwsze obrady nowej kadencji poprowadził tradycyjnie najstarszy wiekiem radny - 67-letni Józef Gil reprezentujący Wolę Raniżowską. Już na początku sesji radni złożyli uroczyste ślubowanie. Na jego mocy zaczęli sprawować mandat radnych gminy.
Kandydatów na przewodniczących rady zgłosili: Roman Olszowy, radny reprezentujący Posuchy, oraz Kazimierz Mikołajczyk, przedstawiciel Staniszewskiego. Ten pierwszy na szefa rady wskazał Jana Puzio. Mikołajczyk zaproponował natomiast, aby nowej radzie przewodniczył Karol Ozga.
- Szczególnie istotne znaczenie ma poprawna relacja między wójtem a przewodniczącym rady gminy. Współdziałanie to powinno dążyć do merytorycznej pracy nad wykonywaniem zadań publicznych, które to nakłada ustawodawca na samorząd gminny - powiedział Mikołajczyk, reklamując swojego kandydata. Radny ze Staniszewskiego zasugerował również, aby z głosowania wyłączyć Jana Puzio. Jak wyjaśnił Mikołajczyk, udział radnego w głosowaniu powinien zostać uniemożliwiony ze względu na jego interes prawny. W nowej radzie bowiem osiem osób reprezentuje KW Prawo i Sprawiedliwość, sześciu radnych - KWW Aktywną Gminę Raniżów, po stronie których opowiedział się także siódmy Kazimierz Mikołajczyk. Radny Staniszewskiego założył, że jeśli wszyscy z KW PiS (osiem osób) zagłosują na Puzio, a siedmiu pozostałych radnych odda głos na kogoś innego lub nie odda go wcale, to Puzio tak naprawdę wygra jednym i oddanym przez siebie głosem, a tym samym zostanie naruszony jego interes prawny, w tym jego charakter majątkowy.
Mikołajczyk dodał, że teza przez niego przedstawiona została potwierdzona niejednokrotnie wyrokami sądów. Mikołajczyk zapowiedział również, że jeśli radny Puzio z głosowania wyłączony nie zostanie, wówczas uchwała o jego wyborze zostanie zaskarżona do wojewody podkarpackiego, który jest organem nadzoru.
"Nie róbmy cyrków"
Do wypowiedzi i propozycji radnego Staniszewskiego odniósł się Jan Puzio. - Miałbym takie życzenie, żebyśmy tę kadencję zaczęli spokojnie, a nie od jakichś takich dziwnych awantur - zaapelował radny Puzio i zwrócił się bezpośrednio do Kazimierza Mikołajczyka: - Słusznie pan zauważył i ma pan do tego oczywiście pełne prawo, jeżeli są wątpliwości prawne. Nadzór nad przestrzeganiem prawa przez samorządy gminne sprawuje oczywiście wojewoda i zawsze się można tam odwołać - stwierdził. Samorządowiec Puzio dodał, że nie widzi podstaw do proponowanego przez Mikołajczyka wyłączania go od udziału w głosowaniu.
W odpowiedzi Mikołajczyk zacytował art. 25 a ustawy o samorządzie gminnym: - Radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie, ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego.
Sytuację starał się uspokoić Józef Gil, który zwrócił się do Mikołajczyka. - Tak jak sam pan powiedział, jeśli zostanie wybrany, to będzie można złożyć zażalenie - stwierdził i dodał: - Widzę, że od samego początku wszyscy chcą tu dyskutować, a jeszcze nie doszło do wyboru przewodniczącego.
Głos zabrał także Jan Puzio. - Wszędzie się wybiera radę i nigdzie takich historii nie ma. Nie róbmy tu w Raniżowie znów cyrków - stwierdził.
Z pokorą
W obronie Mikołajczyka stanął Karol Ozga. - Podchodzę z pełnym szacunkiem i pokorą do tego, co powiedział pan sołtys i radny Mikołajczyk, ponieważ mam świadomość, że jest osobą, która w ostatnich kadencjach pewne rzeczy udowodniła, pomimo tego, że radcy prawni byli przeciwni - powiedział Ozga.
Radny zasugerował jednak, aby radni przeszli do głosowania. - Tak jak przewodniczący (Józef Gil - przyp. red.) powiedział, jeśli ktoś będzie miał uwagi do tego, że ta uchwała została podjęta, zgodnie z prawem może złożyć zażalenie, wtedy wojewoda i jego służby się do tego odniosą i będzie decyzja - podsumował.
Jeden wycofany, drugi wybrany
Po tej dyskusji Józef Gil, który przewodniczył obradom, zamknął listę kandydatów. Tuż przed głosowaniem komisja skrutacyjna odczytała regulamin głosowania i wyboru przewodniczego i wiceprzewodniczących Rady Gminy Raniżów. Na czas przygotowania kart do głosowania ogłoszono kilkuminutową przerwę. Zaraz po niej o głos poprosił Karol Ozga, który tuż przed rozpoczęciem głosowania zdecydował się wycofać swoją kandydaturę na przewodniczącego rady gminy. Kandydat pozostał więc już tylko jeden.
Jana Puzio poparła większość, bo ośmiu z 15 radnych. Tym sposobem radny z Raniżowa został szefem nowej rady gminy. - Dziękuję tym, którzy na mnie głosowali, a ci, którzy na mnie nie głosowali, mam nadzieję, że dane mi będzie przekonać państwa do swojej osoby - powiedział Puzio.
Nowo wybrany szef rady odniósł się również do składu rady. - Jak doskonale widać, rada jest dosyć podzielona. Taka była oczywiście wola wyborców, a więc wola mieszkańców naszej gminy i należy ją szanować - podkreślił. - Jako przewodniczący rady będę stał na pewno na straży ustawowych uprawnień rady, czyli funkcji kontrolnej i uchwałodawczej, które to zostały zlecone radzie i chciałbym, żebyśmy te zadania w tej kadencji w miarę możliwości realizowali - podsumował swoją wypowiedź.
Więcej w aktualnym Korso.