Radny Stanisław Świątek podczas sesji powiedział, że mieszkańcy skarżą się na jednego z przewoźników. - W miejscowości Przyłęk "Marcel" się nie zatrzymuje - mówił radny. Sytuacja ta ma miejsce najczęściej rano. - Pasażerowie nie mogą dojechać do Mielca - zaznacza samorządowiec.
Przewodniczący rady Robert Róg nadmienił, że dzieje się tak, ponieważ są jakieś rozbieżności, jeżeli chodzi o rozkład jazdy, a tym co dzieje się fizycznie. Radni poprosili Elżbietę Wróbel, wójt gminy Niwiska, aby skierowała pismo do przewoźnika, proszą o uregulowanie trasy. Jak podkreślił przewodniczący rady Robert Róg, dochodziło do takich sytuacji, że pasażerowie nie byli odbierani z pierwszego przystanka w Kosowach. - Ta linia jest rentowna - mówił Róg - Nie rozumiem, dlaczego ten przejazd o tej godzinie został zniesiony - powiedział. Podczas dyskusji wyszła jeszcze nieścisłość związana z rozkładem jazdy. Po weryfikacji okazało się, że godziny odjazdów nie pokrywają się planem.
Samorządowcy wspólnie przyznali, że wielu mieszkańców korzysta z transportu publicznego. Dlatego pojawia się problem, że bus nie zatrzymuje się na wyznaczonych przystankach z powodu braku miejsc. Warto podkreślić, że sprawa ta nie dotyczy tylko tych dwóch wspomnianych miejscowości.
Teraz pozostaje czekać na reakcję przewoźnika po przesłanej interwencji przez szefową gminy.