- Nie zgadzam się z panem przewodniczącym, że budżet jest dobry - zaczął radny Adam Świder. Zauważył on także, że podczas obrad nad projektem uchwały budżetowej nie było tak spokojnie jak podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Niwiskach.
- Pracuję w komisji budżetowej i mieliśmy dwa spotkania w 2020 roku - przypomniał samorządowiec. Na styczniową dyskusję byli zaproszeni radni z pozostałych komisji. Jak przyznał Adam Świder, spotkanie to było bardzo burzliwe. - Nie chce dzisiaj przytaczać ani mówić o szczegółach, co się tam działo - podkreślił samorządowiec.
Radny Adam Świder przypomniał, że Elżbieta Wróbel, szefowa gminy, zaznaczyła, że budżet to nie jest koncert życzeń. - Też bym chciał dla swojej wioski, bo zawsze się o nią upominałem, i też dla mniejszych miejscowości, żeby nie były traktowane po macoszemu - dodał Świder. Jak wyjaśnił, zrozumiał też postawę wójta gminy, że pewnych inwestycji nie da się zaplanować, nastąpić to może tylko i wyłącznie wtedy, kiedy pojawi się możliwość pozyskania pieniędzy na dane przedsięwzięcie.
- Dlatego uważam, że w tej kwestii nie ma co już roztrząsać, jaki jest budżet, taki jest - podsumował radny Świder. Samorządowiec zgodził się również z tym, że w każdej miejscowości są mniejsze czy większe potrzeby i każdy ze zgromadzonych mógłby powiedzieć, czego dane sołectwo oczekuje od budżetu.
Samorządowiec przypomniał słowa szefowej gminy. Wójt podczas dyskusji zaakcentowała, że budżetem należy tak dysponować, aby nie zaprzepaścić pokoleniom możliwości polepszenia warunków funkcjonowania. - Szukamy możliwości i sposobów, aby jeszcze coś innego zrealizować, może i bez udziału budżetu gminy, bo i takie pomysły mamy i takich możliwości szukamy - dodała Elżbieta Wróbel. Radny Adam Świder podkreślił, że wierzy w zapewnienia szefowej urzędu.
