reklama

Gmina Kolbuszowa. - Wiem, ile kosztuje czwarta liga - mówi Andrzej Skowroński

Opublikowano:
Autor:

Gmina Kolbuszowa. - Wiem, ile kosztuje czwarta liga - mówi Andrzej Skowroński - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI- Ten awans jest dla mnie i dla wszystkich w klubie jak zdobycie mistrzostwa świata. Jesteśmy dumni – opisuje Andrzej Skowroński, wiceprezes i sponsor Sokoła Kolbuszowa Dolna.

13 lat temu debiutowaliście w klasie okręgowej. Ktoś z tamtej drużyny został w składzie?

- Piotrek Karkut, obecny kapitan naszej drużyny. Na początku nie było łatwo, pierwszą bramkę zdobyliśmy bodajże w trzecim meczu w sezonie. Już wtedy inwestowałem w ten zespół. Wokół klubu działało i wciąż działa dużo rzetelnych osób. Nie byłoby mi tak wesoło, gdyby nie ogromne wsparcie organizacyjne ze strony prezesa Darka Widelaka.

 

Z nadzieją na coś więcej?

- Na starcie chodzi o spokojne utrzymanie, wyrobienie sobie marki, chcieliśmy coś znaczyć, ale wiadomo, że od razu nie byliśmy wyjątkowo mocni. Rozgrywki w sezonie 2005/06 były bardzo ciekawe.

W pamięci zapadł mi nasz mecz z listopada 2005 roku, gdy pojechaliśmy "na pożarcie" do Przecławia. Miejscowy Team Przecław wygrywał mecz za meczem, a udało nam się zremisować 2:2. Na jesieni Przecław był zdecydowanie od nas wyżej w tabeli, a my tułaliśmy się w dole. Na wiosnę jednak my ruszyliśmy w górę tabeli, a Przecław spadł z ligi. Trzeba było się wzmocnić.

 

Mówi się o tym, że jesteś zaciętym sponsorem. Jak to wygląda od środka, bo pewnie nie wszyscy w firmie musieli być zachwyceni tym, że inwestujesz akurat tyle w piłkę w Kolbuszowej Dolnej.

- Cała moja rodzina przyczyniła się do tego awansu. Weszliśmy do czwartej ligi. Uważam, że to jest reklama Kolbuszowej. Myślę, że kolejne kroki należą do burmistrza Jana Zuby. Uważam, że moje pieniądze powinny służyć jako zdopingowanie zawodników do realizacji wyższego celu.

 

Masz na myśli trzecią ligę?

- Ja tego nie powiedziałem, ale przede mną i trenerem ogromne wyzwanie, czyli dobranie odpowiednich zawodników. W czwartej lidze trzeba będzie się sprężyć, będą to bardzo mocne rozgrywki. Spotkamy się z Karpatami Krosno, Orłem Przeworsk.

Przyjadą do nas poważne kluby, miasta, a nie wioski. To będzie duża promocja naszego miasta. Wymagam od samorządu normalnego wsparcia.

 

Co to znaczy normalnego?

- Większe niż dotychczas wsparcie z gminy jest niezbędne. To nie jest mój wymysł. Spotykam się z prezesami innych klubów i wiem, jak to wygląda.

Grający od lat Wisłok Wiśniowa ma od swojej gminy wsparcie w wysokości 140 tysięcy złotych na rok. My w ostatnim roku dostaliśmy z gminy 50 tysięcy, na jesień 30 i teraz 20.

Dodam tylko, że sumując wszystkie koszty, to ten awans (sezon 2017/18) kosztował 120 tysięcy. 70 tysięcy dołożyli sponsorzy, czyli moja firma Delta i firma Orzech. Do tego doszło kilku innych sponsorów, m.in. Koltex czy producent wędlin Karkut. Pomogła nam również Fundacja na Rzecz Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu, jeździliśmy na mecze w promocyjnych cenach.

Cała rozmowa w aktualnym Korso [nr 24/2018]

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE