reklama
reklama

Gmina Kolbuszowa ma ekologiczny pomysł na komary. Co z opryskami?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum Korso

Gmina Kolbuszowa ma ekologiczny pomysł na komary. Co z opryskami?  - Zdjęcie główne

U naszych sąsiadów, w gminie Nowa Dęba, od 7 do 15 czerwca odkomarzanie przeprowadzono metodą oprysku z zastosowaniem produktu biobójczego. | foto Archiwum Korso

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIPrzyszło lato, pojawili się także wszystkim znani krwiopijcy. Jak z komarami zamierza walczyć gmina Kolbuszowa?
reklama

Przypomnijmy, że już w 2019 roku gmina Kolbuszowa postawiła na ekologiczne rozwiązanie. Nie będzie oprysków, a komarami miały zająć się jerzyki, które są ptasimi liderami w zjadaniu uciążliwych owadów.

Fruwający zabójcy

Jerzyki nie od razu osiedlają się w miejscach, gdzie zostały zamontowane budki lęgowe.

reklama

- Często może trwać to nawet kilka lat. Teren ten na początku jest przez nie bacznie sprawdzany

- wyjaśnia Krzysztof Matejek, sekretarz urzędu miejskiego.

Dodatkowa trudność w ich obserwowaniu polega na tym, że większą część życia jerzyk spędza w locie. Ląduje przede wszystkim podczas okresu lęgowego, budując gniazdo i karmiąc pisklęta.

- Kilka z zamontowanych budek posiadały ślady gniazdowania ptaków. W okresie lęgowym budki nie są sprawdzane, aby nie płoszyć ptaków wysiadujących jajka

- dodaje przedstawiciel magistratu.

W tym roku zamontowanych zostało siedem nowych budek lęgowych na budynku wielofunkcyjnym przy OSP w Kolbuszowej Dolnej. W 2019 roku dowiedzieliśmy się od przedstawiciela gminy, że zakupiono 27 sztuk budek lęgowych, w tym 20 sztuk z trocinobetonu i 7 sztuk z drewna. Budki zostały zamontowane na budynkach użyteczności publicznej, stanowiących własność samorządu.

reklama

Bez oprysku

Temat związany z odkomarzaniem powraca zawsze wiosną, gdy temperatura powietrza wzrasta, a jednocześnie występują częste opady deszczu, czyli gdy warunki siedliskowe sprzyjają wykluwaniu się komarów.

- Wydaje się, że zwalczanie tych owadów poprzez wykonanie oprysku jest najlepszym rozwiązaniem pozbycia się problemu, jednak wbrew pozorom nie jest to sprawą łatwą. Trzeba zdawać sobie sprawę, że oprysk nigdy nie zamknie się w granicach działek gminnych, nawet niewielki wiatr spowoduje rozprzestrzenianie się insektycydu na prywatne działki sąsiadujące

- wyjaśnia Grzegorz Łagowski, pełniący obowiązki kierownika Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej UM w Kolbuszowej.

Gmina nie może opryskiwać prywatnych działek, ogródków czy łąk. Dodatkowo, środki stosowane do chemicznego odkomarzania stanowią ogromne zagrożenie dla wielu gatunków zwierząt czy pożytecznych owadów, m.in. pszczół. Insektycydy te nie są również zupełnie obojętne na organizmy ludzi, szczególnie dzieci i kobiet w ciąży.

reklama

- Gmina Kolbuszowa nie planuje stosowania oprysków przeciw komarom. Naszych mieszkańców zachęcamy do naturalnej walki z komarami poprzez regularne wykaszanie nieruchomości, ograniczanie utrzymywania się zastoisk wodnych na nieruchomościach prywatnych czy częstą wymianę wody w przydomowych oczkach wodnych, które są  doskonałym miejscem rozrodu komarów

- dodał szef referatu.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama