Szef rady pod koniec obrad zwrócił uwagę radnym, że nie mogą oni opuszczać obrad i wychodzić podczas nich, bez usprawiedliwienia. - Sesja trwa od otwarcia do zakończenia - mówił przewodniczący. - Zdarza się, że niektórzy wchodzą, kiedy chcą, wychodzą, kiedy chcą, bez powiadamiania, gdzie i w jakim celu. No tak nie może być i od następnej sesji tak nie będzie. Nie może być tak, że przychodzi, kto chce, jak chce - podkreślał, dodając, że od następnej sesji będzie to dyscyplinował.
Na sesji spóźniony pojawił się Jerzy Sito, przedstawiciel Dzikowca, który po kilkudziesięciu minutach opuścił spotkanie. Jan Tęcza, radny, również na kilkanaście minut opuścił sesję, ale wrócił na salę przed zakończeniem obrad.
Na ostatnim posiedzeniu (czwartek, 30 maja) obecnych było 13 na 15 radnych. Jak poinformował przewodniczący Panek, radny Ryszard Bąba wcześniej poinformował i usprawiedliwił swoją nieobecność podczas sesji. Nieobecna była również Urszula Rzeszut-Baran z przyczyn prywatnych.
