reklama

Gmina Cmolas szuka oszczędności. Będzie wymieniać oświetlenie

Opublikowano:
Autor:

Gmina Cmolas szuka oszczędności. Będzie wymieniać oświetlenie  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCICmolaski urząd planuje wymienić całe oświetlenie uliczne na ledowe. Miałoby to przynieść oszczędności i niższe rachunki za zużycie energii. Ile gmina wydała w zeszłym roku na oświetlenie?

Koszty zużycia energii elektrycznej i konserwacji 519 lamp znajdujących się na terenie całej gminy Cmolas w 2019 roku wyniosły ponad 190 tysięcy złotych. W porównaniu do roku ubiegłego kwota ta wzrosła o 11 738,56 zł. 

Te niespełna 12 tys. zł to dodatkowe koszty energii, które wynikają z wydłużenia czasu świecenia lamp ulicznych - od maja ubiegłego roku o pół godziny w godzinach wieczornych. Wzrost kosztów spowodowany jest również powstaniem czterech nowych odcinków oświetlenia na terenie gminy.

Siedem lamp pojawiło się na Pańskich Polach w Cmolasie. Kosztowały one ponad 26 tys. zł. Kolejny odcinek, gdzie zamontowano oświetlenie, to droga gminna Osiedle za Bankiem w Cmolasie. Osiem nowych lamp kosztowało ponad 44 tys. zł. Przy drodze powiatowej relacji Cmolas-Jagodnik powstało pięć lamp ledowych za 26 tys. zł.  Gmina postanowiła zainwestować także w Trzęsówce, gdzie zawieszono trzy lampy ledowe, które kosztowały około 11 tys. zł.

Podwyżki prądu

Jak zaznaczył Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, w niektórych miejscowościach wydłużenie czasu świecenia o pół godziny, czyli do 23.30, traci sens. 

- Niektóre miejscowości są rozrzucone i zasadność tego wydłużenia jest żadna - mówił włodarz. Wyjaśnił on również, że gmina w 2020 roku chce zamontować około 50 dodatkowych lamp. Jak się jednak okazuje, koszty zużycia prądu znów wzrosną, ponieważ ceny poszły w górę. - Jeżeli prąd drożeje o 50 proc., to w budżecie robi się sytuacja bardzo krucha. W związku z tym trzeba zawsze po gospodarsku podchodzić - podkreślał szef cmolaskiej gminy. Dodał również, że wydłużenie czasu świecenia się latarni ulicznych nie jest konieczne w całej gminie.

 

- W perspektywie mamy do wymiany 500 lamp sodowych na ledowe, co w znacznym stopniu obniżyłoby koszty oczywiście zużycia prądu. Jeżeli mamy spojrzeć na gminę szerzej, należy w perspektywie najbliższych lat widzieć również wymianę oświetlenia na ledowe w obiektach użyteczności publicznej. Niezbędnym będzie też rozbudowanie elektrowni słonecznej na oczyszczalni. Kiedy przybywa ścieków i przybywać będzie, dobrze by było myśleć o rozbudowie tamtejszej elektrowni słonecznej. Dobrze by było, żeby wymienić kolektory słoneczne na panele fotowoltaiczne na pływalni w Cmolasie - wymieniał planowane inwestycje wójt Galek.

Nowa umowa

Waldemar Zieliński, radny z Trzęsówki, dopytywał, kiedy kończy się umowa z obecnym dostawcą prądu. - Wspomniał wójt, że zdrożeje nam prąd o 50 proc. Wszystkie samorządy się z tym borykają, począwszy od Rzeszowa. Nas to nie dotyczyło, bo mamy umowę podpisaną na jakiś okres. Czy wójt jest w stanie powiedzieć, kiedy nastąpi podpisanie kolejnej umowy?- prosił o wyjaśnienie radny Zieliński.

Jak wyjaśnił Eugeniusz Galek, gmina co roku podpisuje umowę. - Możemy ogłosić przetarg bądź drogą negocjacji dochodzić do cen, które są zadowalające dla nas. Dlatego też negocjujemy również koszty konserwacji oświetlenia ulicznego, jak również ceny prądu. Ale widełki są coraz mniejsze, jako że te negocjacje są takie, że czasem przychodzi propozycja nie do odrzucenia - zaznaczył i potwierdził, że gmina otrzymała na 2020 rok podwyżkę prądu o 50 proc.

Wymiana na ledowe

Magdalena Szpyt, radna z Cmolasu, dopytywała, czy są już konkretne plany i pomysły, żeby przejść na oświetlenia LED. Prosiła także o wyjaśnienie, z czego wynikają różnice cen w nowych inwestycjach dotyczących oświetlenia i montażu nowych lamp. - Pięć lamp kosztuje 26 tys. i siedem lamp też kosztuje tyle samo - zauważyła radna Szpyt.

Jak wyjaśnił wójt Galek, jest to m.in. spowodowane negocjacjami z wykonawcą. - Stosujemy zapytania o cenę i różnie wychodzi. Czasami różny wykonawca różnie wygrywa. Jest też sytuacja, że odcinek odcinkowi nierówny. Są sytuacje, gdzie wystarczy powiesić lampy i założyć okablowanie na istniejących słupach - tłumaczył, podając przykład planowanego montażu latarni w Trzęsówce i Toporowie. - W Trzęsówce wystarczy dostawić jeden słup, reszta lamp będzie na istniejących słupach. Sytuacja w Toporowie jest inna, bo musimy postawić nowe słupy - wyjaśniał włodarz.

 

Co ze sprawą wymiany lamp sodowych na bardziej oszczędne ledowe? - Na dzień dzisiejszy zbieramy informacje. Sprawdzamy, jaka jest sytuacja w innych gminach. Chodzi o koszty, chodzi o warunki techniczne, na jakich będziemy bazować. Bo się okaże, że częściowo będą na naszych słupach, a częściowo na słupach zakładu energetycznego i trzeba wtedy negocjować warunki montażu - wyjaśniał Eugeniusz Galek i dodał: - Ja uważam, że na przestrzeni tego roku dużo ofert będzie na moim biurku i będą warunki techniczne, a wtedy będziemy mogli w przyszłości rozpisać przetarg. Jest to duże zadanie i trzeba przyjąć na nie, na dzień dzisiejszy około 700 tys. zł. Rożnie wyglądają przetargi i należy przygotować to zadanie. Myślę, że w 2020 roku dokumentacja będzie.

Jak zaznaczył szef cmolaskiej gminy, ostateczną decyzję o tej dużej inwestycji podejmą radni.

W każdej miejscowości

Kolejną sprawą omawianą przy okazji analizy kosztów za oświetlenie było całonocne oświetlanie pod kościołami. O to dopytywał przewodniczący Zieliński. - Wydłużenie o pół godziny, do 23.30 nie w każdych miejscowościach było zasadne. Zrobiliśmy próbę, wiemy, o co chodzi. Nie jest zasadne, żeby w każdej miejscowości były latarnie święcące dłużej przy obiektach użyteczności publicznej. Całodobowe oświetlenie w niektórych miejscach jest bezzasadne. Jeżeli chodzi o kościoły, chcę mieć najpierw precyzyjne dane nie tylko od tych, co to montują, ale też od zakładu energetycznego z Mielca - mówił wójt Galek.

Do dyskusji wtrąciła się Magdalena Szpyt, która stwierdziła, że mieszkańcy są bardzo zadowoleni z wydłużenia czasu świecenia się lamp. - Przynajmniej w Cmolasie się to sprawdziło - mówiła radna. - Ludzie mówią, że faktycznie jest bezpieczniej wracać do domu z drugiej zmiany. Mamy XXI wiek i musimy dbać o naszych mieszkańców. Będzie taniej, jeżeli wymienimy oświetlenie na ledowe. Trzeba poczekać i idziemy do przodu - dodał Ryszard Walczyk, radny z Ostrów Tuszowskich.

Stanisław Siębor, radny z Porąb Dymarskich, podkreślił, że w każdej gminie liczba obszarów oświetlonych się zwiększa. - Dobrze by było iść w kierunku oszczędności, nie skracać tego czasu oświetlenia. Jest to kwota do udźwignięcia. Powinniśmy się skupić na tym, żeby zoptymalizować czas świecenia i zmniejszyć zużycie energii. Są miejscowości o zwartej zabudowie i jest odwrotnie. Jeżeli w jednej miejscowości damy dłużej, a w innej krócej, to mieszkańcy zapytają, dlaczego - uważał radny. Zaproponował również, aby przeprowadzić konsultacje i zapytać mieszkańców. Poddał on również pomysł, aby część kosztów za oświetlenie pokrywać z funduszów sołeckich wsi.

- W tamtym roku stwierdziliśmy, żeby w całej gminie jednakowo się świeciło, żeby nikt nie był pokrzywdzony - mówił Waldemar Zieliński. Jak dodał radny, w gminie Cmolas jest najlepsza sytuacja. Jako przykład podał gminę Kolbuszowa i Niwiska, gdzie latarnie świecą się znacznie krócej w niektórych miejscach.

 

Rozrzutność

Waldemar Zieliński dopytywał również, czy pieniądze na podwyżki za prąd zostały zabezpieczone w budżecie. - My tworząc budżet, musimy się trzymać pewnych wskaźników. Normalne jest to, że będziemy musieli przesuwać pieniądze, do końca nie wiemy, jak będą się kształtować te podwyżki. My nie mamy podnoszonych kosztów konserwacji. Musimy mieć świadomość, że wydatkując na oświetlenie, musimy też komuś zabrać - mówił wójt.

Jak zauważył włodarz cmolaskiej gminy, najbogatsza gmina w powiecie, jaką jest Majdan Królewski, ma zdecydowanie mniej punktów oświetleniowych, a latarnie świecą się krócej. - Będę informował na bieżąco, jeżeli będzie taka potrzeba, jak wygląda sytuacja odpłatności za każdy kwartał i będziemy to analizować. Zmiany w budżecie zawsze będą, ale nie da się wszystkiego przewidzieć - dodał szef urzędu.

Radny Siębor zapytał  się również wójta, czy urząd przygotował kalkulację odnośnie oświetlenia kościołów i placów w centralnych punktach każdej z miejscowości. - Warto by było przedstawić, jakie będą koszty tego w każdej miejscowości. To, że się świeci, to fajnie, ale żeby było wiadome, ile będziemy musieli płacić - mówił przedstawiciel Porąb Dymarskich.

- Utrzymując te parametry, czyli praktycznie 600 lamp, że świecimy od zmroku do 23.30 i od 5 rano do świtu, to są duże pieniądze. One będą narastać, jeżeli nie wymienimy lamp na ledowe. Na dzień dzisiejszy byłoby to rozrzutnością dużą, gdybyśmy się przymierzali do oświetlenia centralnych części wszystkich wiosek całodobowo. To byłaby już rozrzutność i trzeba by było sobie odpowiedzieć już teraz, którą inwestycję będziemy skreślać. Jeżeli chcemy coś jeszcze zrobić w tej gminie, to musimy też oszczędzać. Robimy to, co jest niezbędne - skwitował wójt.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE