Pod koniec lipca dyżurny telefonu alarmowego odebrał zgłoszenie pochodzące z Mazurów (gmina Raniżów). Dzwoniący mówił o ogniu, który rozprzestrzenia się w stodole.
Informacja o pożarze wywołała szybką reakcję kolbuszowskiej policji i straży pożarnej. Po przybyciu mundurowych na miejsce okazało się, że cała sytuacja była jedynie fałszywym alarmem.
- W sprawie zostało wszczęte postępowanie. W toku czynności, policjanci ustalili, że o zdarzeniu powiadomił 29-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego
- informuje Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik prasowy KPP w Kolbuszowej. Mężczyźnie przedstawiono zarzut bezpodstawnego wywołania alarmu. W sprawie zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu, który zadecyduje o konsekwencjach jakie poniesie 29-latek.
Kodeks wykroczeń jasno wskazuje, że kto, chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 zł. - Tej samej karze podlega ten, kto umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego - dodają funkcjonariusze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.