W ich aucie funkcjonariusze zabezpieczyli także inne skradzione przedmioty. Jak się okazało, zakład w Hadykówce okradali już wcześniej, a swoje łupy sprzedawali na złomie.
Młodzi mężczyźni weszli na teren nieczynnego zakładu Ceramiki Budowlanej w Hadykówce i usiłowali wynieść metalowy wirnik. Wtedy natknęli się na policjantów.
- Rozpytani przez funkcjonariuszy przyznali, że przyjechali samochodem pod zakład, by ukraść metalowe elementy. Część skradzionych przedmiotów znajdowała się już w ich samochodzie. Młodzi mieszkańcy powiatu ropczycko-sędziszowskiego zostali zatrzymani. W ich aucie policjanci znaleźli m.in. drzwiczki metalowe, pokrywę od silnika i inne metalowe części
- relacjonuje kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
Funkcjonariusze ustalili również, że 18-latkowie kilka dni wcześniej okradli już ten zakład. Ich łupem padły wtedy metalowe elementy, które sprzedali na złomie, a pieniędzmi ze sprzedaży podzielili się.
W trakcie czynności okazało się również, że jeden z zatrzymanych w podobny sposób kilka miesięcy wcześniej okradł teren zakładu z elementów metalowych, które sam sprzedawał na złomie. Po przesłuchaniach 18-latkowie zostali zwolnieni.
W sprawie trwają dalsze czynności.