W ubiegłym tygodniu o kierującym fordem, który jechał „zygzakiem”, dyżurnego ropczyckiej komendy powiadomił jadący za nim kierowca. Z relacji zgłaszającego wynikało, że prawdopodobnie, kierujący osobówką jest pijany, a dodatkowo zatrzymał się na poboczu drogi i zamienił się miejscami z pasażerem.
- Chwilę później sędziszowscy policjanci, patrolujący teren Kawęczyna, zauważyli opisany w zgłoszeniu pojazd. Kierujący fordem, gdy zauważył policyjny radiowóz, zjechał z drogi na jedną z posesji i się zatrzymał. W środku siedzieli dwaj mężczyźni. Za kierownicą znajdował się 50-letni mieszkaniec Kolbuszowej, a obok niego 54-letni pasażer, mieszkaniec gminy Kolbuszowa. Policjanci poczuli od mężczyzn alkohol. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie kierującego, natomiast u pasażera ponad 2,5 promila alkoholu - relacjonuje KPP Ropczyce.
Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu zostały im przedstawione zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Teraz sprawa trafi do sądu, zostanie im także zatrzymane prawo jazdy, którego nie posiadali podczas kontroli.
Czynności w tej sprawie prowadzi Komisariat Policji w Sędziszowie Małopolskim.