Przypomnijmy, że duża obwodnica Kolbuszowej, niezależnie od jej ostatecznego przebiegu, miałaby kończyć się przed Cmolasem. Tym samym wieś, i cześć cmolaskiej gminy, mogłaby znaleźć się pod ostrzałem ciężkiego ruchu tranzytowego. Początkowo urząd w Cmolasie miał pomysł, aby trakt przedłużyć i objąć nim Cmolas. Tak się jednak nie stało, ponieważ GDDKiA odrzuciło wniosek gminy.
Na jednej z sesji (wtorek, 5 października) rady gminy o plany dotyczące ewentualnej obwodnicy Cmolasu dopytywał radny Andrzej Zagroba.
- Wystąpił pan do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie i posła z prośbą o wsparcie koncepcji budowy obwodnicy Cmolasu. Czego dotyczyła ta prośba, czy tam jest jakieś porozumienie?
- zwrócił się do wójta z pytaniami radny Zagroba.
Nagłośnić problem
Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, poinformował, że pismo nawiązuje do budowy obwodnicy zarówno Kolbuszowej jak i Nowej Dęby oraz ewentualnie Majdanu Królewskiego.
- W związku z tym sygnalizuję problem po raz kolejny, nie tylko generalnej dyrekcji, jak również posłowi Chmielowcowi oraz staroście, jako że mamy tu również do czynienia z drogami powiatowymi. Właśnie chodzi o poprawę bezpieczeństwa w Cmolasie poprzez budowę obwodnicy, która łączyłaby obwodnicę Kolbuszowej oraz Majdanu. To jest istota sprawy. Obwodnica Cmolasu jest potrzebna
- tłumaczył wójt Galek.
Dodał on także, że nowa droga omijająca głównie Kolbuszową powstać ma za kilkanaście lat. Aktualnie jednak występuje dodatkowy problem, jakim jest bezpieczeństwo na krajowej drodze nr 9, a raczej jego brak. Eugeniusz Galek zaznaczył, że o tym problemie również będzie chciał rozmawiać z posłem Chmielowcem czy dyrektorem rzeszowskiego GDDKiA.
Włodarz zaznaczył dodatkowo, że pisma dotyczące budowy obwodnicy Cmolasu mają trafić do odpowiednich ministerstw, aby jak najbardziej nagłośnić temat.
Kategoryczne nie
Dariusz Piechota, radny z Cmolasu, nie ukrywał sprzeciwu swojego, jak i mieszkańców, względem budowy ewentualnej obwodnicy Cmolasu.
- Chciałbym, żeby to wybrzmiało dość mocno. Ja i mieszkańcy Pańskich Pól, żeby było jasne, nie godziliśmy się, nie godzimy i godzić nie będziemy na obwodnicę. Nie ma o czym mówić. Jeżeli będzie obwodnica, ona będzie szła przez nasze tereny. Stracą właściciele działek, ci, którzy mają tam działki na sprzedaż, straci przyroda, straci Hadykówka. Nikt na tym nie zyska
- mówił radny Dariusz Piechota.
Jego zdaniem poprzez budowę traktu omijającego Cmolas problem przesunie się do Hadykówki. - Ominiemy Cmolas, problem zostawiamy Hadykówce, niech sobie robią, co chcą. Ja się na to w żadnych wypadku nie godzę i mieszkańcy też nie - powiedział dosadnie przedstawiciel mieszkańców.
Eugeniusz Galek zaznaczył jednak, że nie sugeruje on przebiegu obwodnicy. - Żeby tu była jasność. Są inżynierowie odpowiedzialni, to będzie, mam nadzieję, dopiero się rodzić. Z mojej strony nie ma żadnych sugestii - podkreślił wójt.
Przypomnijmy jednak, że propozycją cmolaskiej gminy było to, aby obwodnicę Kolbuszowej przedłużyć w wariancie piątym, który przebiegałby poza ujęciem wody w Cmolasie, następnie polami do drogi krajowej nr 9 pomiędzy Cmolasem a Hadykówką na wysokości potoku Konotopa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.